Będą pieniądze dla pracowników Poczty Polskiej. Takie wywalczyli podwyżki
Zakończono negocjacje na tle płacowym między zarządem Poczty Polskiej, Związkiem Zawodowym Pracowników Poczty i Związku Zawodowego Unia Pocztowa. Porozumienie spełnić ich żądania oraz ustalono, że związki zobowiązały się do wstrzymania występowania z żądaniami o wynagrodzenia do końca 2025 roku.
Ile zarabia pracownik Poczty Polskiej?
O sukcesie porozumienia poinformowała PP w czwartek 12 grudnia, chwilę przed północą. Udało się spełnić warunek żądań na tle płacowym, który stanowił podstawę sporów – od stycznia 2025 roku pracownicy objęci Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy dostaną podwyżkę 460 złotych brutto.
Z kolei od marca 2025 roku ma wzrosnąć minimalne wynagrodzenie zasadnicze w PP, do kwoty 4666 zł brutto. Kończy to dotychczasową praktykę uzyskiwania ustawowej wysokości minimalnej płacy za pracę poprzez wliczanie do niej premii.
Jak tłumaczy zarząd Poczty Polskiej, sukces w negocjacjach był możliwy dzięki mniejszej niż zakładanej stracie finansowej w 2024 roku. Postrzega to za sukces wdrażania Planu Transformacji i uruchomionego w listopadzie Programu Dobrowolnych Odejść. Zakończenie płacowych sporów ma umożliwić koncentrację na dalszej transformacji i budowaniu lepszego wizerunku spółki.
Transformacja w Poczcie Polskiej
W wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" Sebastian Mikosz przyznał, że na liście do zwolnienia z Poczty Polskiej jest 9 tys. osób. – Wystarczy przejść się po sortowni, żeby zobaczyć, ile stanowisk nie ma przyszłości – powiedział.
Plan transformacji jest następujący: w 2027 roku przychody generowane przez sieć placówek i inne biznesu miały większy udział w obrotach całej grupy, niż biznes listowy, który się kurczy.
– Z poczty skoncentrowanej na listach, czyli realizującej model biznesowy sprzed pięciu wieków, przeistoczymy się w firmę kuriersko-digitalowo-finansową – powiedział Sebastian Mikosz. W jego ocenie to, co trzeba było zrobić w ostatnie siedem lat, będzie musiał wykonać w siedem kwartałów.