W środę 8 lutego Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podjęła ważną decyzję dla wszystkich kredytobiorców. Stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie.
Stopy procentowe NBP prezentują się następująco:
To już piąta taka decyzja z rzędu. Zacieśnianie polityki pieniężnej zakończyło się w październiku 2022 r., kiedy RPP przerwała cykl jedenastu podwyżek z rzędu.
Co więcej, to już drugi raz z rzędu, kiedy RPP podejmuje decyzję w sprawie stóp procentowych, nie znając najnowszych danych dotyczących inflacji. W styczniu i lutym Główny Urząd Statystyczny (GUS) nie publikuje tzw. szybkiego szacunku. Wzrost cen za styczeń poznamy dopiero 15 lutego.
– Dzisiejsza decyzja nie budzi jednak emocji ani kontrowersji. Jest w pełni zgodna z rynkowymi prognozami. Także towarzyszący jej komunikat nie wnosi zbyt wiele nowego. Uwaga przenosi się na czwartkową, zaplanowaną na 15:00 konferencję prezesa NBP. Większe emocje pojawią się za miesiąc, gdy o postrzeganiu przyszłości polityki pieniężnej zdecyduje treść nowej projekcji inflacyjnej. Może być to moment, w którym podwyżki zostaną oficjalnie zakończone – wskazuje w najnowszym komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Środowa decyzja nie wpłynie na kondycję złotego. – Umocnienia złotego na środowej sesji nie należy wiązać z krajową polityką pieniężną. Cofnięcie się EUR/PLN pod 4,75, spadek USD/PLN do 4,40 czy powrót kursu franka poniżej 4,80 zł to efekt przetasowań i wyraźnej poprawy nastrojów na rynkach światowych. Ulgę wywołało wtorkowe, wieczorne wystąpienie szefa Fed, w którym Jerome Powell pomimo rewelacyjnych informacji z rynku pracy nie zaostrzył dodatkowo retoryki – tłumaczy specjalista.
Głos w sprawie decyzji RPP zabrali także inni eksperci m.in. Pekao.
W podobnym tonie wypowiadają się ekonomiści z mBank Research. Ich zdaniem szansa na obniżki stóp procentowych pojawi się dopiero w przyszłym roku.
Natomiast prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że "następnym ruchem RPP będzie obniżka stóp procentowych". – Spodziewamy się powolnego wygasania presji cenowej, które odłoży obniżki na przyszły rok. Inflacja konsumencka już w styczniu, po dwóch miesiącach spadków, mogła przebić ubiegłoroczne maksimum (17,9 proc. rdr), a jej lutowy szczyt wypadnie najpewniej powyżej 20 proc. rdr. Nieprzerwanie rośnie za to inflacja bazowa, która obrała kurs na 12 proc. rdr. Skala redukcji w 2024 r. nie powinna być znaczna, koszt pieniądza pozostanie zapewne powyżej 5 proc. – dodaje Sawicki. Z kolei eksperci z XTB zwracają uwagę, że tym razem RPP podjęła decyzję "dość wcześnie".
Przypomnijmy, że rekord padł w listopadzie, kiedy RPP ogłosiła decyzję dopiero o godz. 18:25. Dzisiaj RPP ujawniła decyzję około godz. 15:00.
RPP opublikowała komunikat z posiedzenia, w którym wskazuje na powody najnowszej decyzji.
"W Polsce napływające dane potwierdzają spowolnienie aktywności gospodarczej. Zgodnie z wstępnym szacunkiem GUS w 2022 r. dynamika PKB obniżyła się do 4,9 proc., co wskazuje, że w IV kw. ub. r. roczna dynamika PKB najprawdopodobniej ponownie się obniżyła. Mimo osłabienia wzrostu, utrzymuje się dobra sytuacja na rynku pracy, w tym na niskim poziomie kształtuje się stopa bezrobocia. Jednocześnie dane z sektora przedsiębiorstw wskazują, że nominalny roczny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w grudniu 2022 r. spowolnił wobec poprzedniego miesiąca" – czytamy w dokumencie.
RPP zwraca również uwagę na spadek inflacji w grudniu (16,6 proc. rdr.). "W ostatnich miesiącach 2022 r. obniżyły się ceny surowców i inflacja PPI, a zaburzenia w globalnych sieciach podażowych były wyraźnie mniejsze niż wcześniej, co wraz z oczekiwanym spowolnieniem gospodarczym będzie oddziaływać w kierunku stopniowego osłabiania dynamiki cen konsumpcyjnych" – czytamy dalej.
W ocenie RPP "osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz z zacieśnieniem polityki pieniężnej przez główne banki centralne będzie wpływać ograniczająco na globalną inflację i ceny surowców". Z kolei pogorszenie koniunktury światowej sprawia, że zdaniem RPP obniża się dynamika wzrostu gospodarczego w Polsce.
"W takich warunkach dotychczasowe istotne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie sprzyjać obniżaniu się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP" - czytamy. Jednak RPP podkreśla, że zbliżanie się do celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.) będzie następowało "stopniowo".
Czy RPP zdecyduje się na zmianę stóp procentowych w przyszłym miesiącu? Z komunikatu wynika, że dalsze decyzje będą uzależnione od "perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę".
Rynek nie jest zaskoczony najnowszą decyzją RPP. Konsensus ekonomistów zakładał utrzymanie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.
"Trudno spodziewać się po dzisiejszej decyzji Rady jakichkolwiek niespodzianek" – napisali dziś rano na Twitterze specjaliści z mBank Research.
"Spodziewamy się, że Rada pozostanie w trybie wait–and–see, czekając zarówno na styczniową inflację, jak i na marcową projekcję inflacyjną" – czytamy w poniedziałkowym komentarzu analityków PKO BP opublikowanym na łamach "Dziennika Ekonomicznego".
Eksperci podejrzewają, że zarówno komunikat po posiedzeniu, jak i konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego "nie dostarczą nam więcej wskazówek co do przyszłego kursu polityki pieniężnej". Szef banku centralnego będzie tłumaczył powody decyzji RPP i przedstawili ogólny stan polskiej gospodarki w czwartek 9 lutego o godz. 15:00.
"Możliwe, że (warunkowe) stwierdzenia prezesa NBP będą sugerować możliwość obniżek stóp procentowych w "przewidywalnej" przyszłości (czyli zapewne koniec 2023/początek 2024) – wydaje się, że jest to także scenariusz rynkowy, więc nie powinien zrobić większego wrażenia na inwestorach" – oceniają eksperci.
Podobnego zdania byli także ekonomiści Credit Agricole.
"Oczekujemy, że RPP utrzyma niezmieniony poziom stóp procentowych (stopa referencyjna NBP równa 6,75 proc.). Styczniowa, czwarta z rzędu decyzja RPP o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, była zgodna z deklarowaną w wypowiedziach publicznych przez prezesa NBP i niektórych członków Rady niechęcią do dalszego zaostrzenia polityki" – czytamy w komentarzu analityków w najnowszej "MAKROmapie".
Przypomnijmy, że od stycznia RPP obraduje przed dwa dni. Dwudniowe posiedzenia były standardową praktyką przed wybuchem pandemii COVID–19, ale z powodów bezpieczeństwa RPP ograniczyła dyskusję do jednego dnia.
Lutowe spotkanie członków tego gremium trwało od wtorku do środy.
Czytaj także: https://innpoland.pl/189280,glapinski-o-warszawskim-luksusie-mierzy-swoja-miara-okiem-baginskiego