Miało być "Mieszkanie plus", będzie "Mieszkanie minus". Poczta Polska wyprzedaje grunty przeznaczone na rządowe osiedle. Jeden trafił w ręce dewelopera, a drugi dopiero czeka na nabywcę. Cena wywoławcza to 140 mln zł.
Reklama.
Reklama.
Poczta Polska sprzedała działkę przeznaczoną na "Mieszkanie plus" i szkołę za 113 mln zł
Drugi grunt pod tę inwestycję chce sprzedać za 140 mln zł
Zdaniem burmistrza Woli to "skandal", ale spółka przekonuje, że był problem z "roszczeniami"
Grunty pod "Mieszkanie plus" od Poczty Polskiej kupił deweloper
– W 2019 r., to jest moje zobowiązanie, które też przed państwem tutaj niejako składam, w budowie będzie 100 tysięcy mieszkań – zapewniał premier Mateusz Morawiecki w kwietniu 2018 r. Do tej pory wybudowano tylko 25 tys. mieszkań w ramach programu "Mieszkanie plus".
Jak się okazuje, w Warszawie nie powstaną kolejne rządowe osiedla. "Gazeta Wyborcza" donosi, że Poczta Polskawyprzedaje dwie działki przeznaczone pod tę inwestycję.
Jedną z nich spółka Skarbu Państwa sprzedała na aukcji już w zeszłym roku. Na początku nie chciała ujawnić, kto przejął grunty o powierzchni 2,5 ha na Odolanach przy ul. Sowińskiego. Dopiero po interwencji posła Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wyszło na jaw, że działka trafiła do dewelopera. Firma Matexi kupiła tę działkę za 113 mln zł i już złożyła wniosek o rozbiórkę istniejących zabudowań.
140 mln zł za drugą działkę. Miała tam powstać też szkoła
Na sprzedaż jest jeszcze grunt o powierzchni ponad 3 ha przy ul. Worcella 1. Obecnie działa tam parking dla autokarów. Poczta Polska ustaliła cenę wywoławczą na 140 mln. Licytacja ma zostać zorganizowana w czerwcu 2023 r.
Stołeczni politycy nie kryją oburzenia, ponieważ na tej działce miały powstać nie tylko mieszkania, lecz także szkoła. – Poczta Polska chce zmaksymalizować swój zysk, sprzedając wyłonionemu przez siebie deweloperowi również tereny planowane pod oświatę – przekonuje w rozmowie z dziennikiem Adam Hać, wiceburmistrz Woli. W jego ocenie doszło do "niebywałego skandalu".
Jednak spółka widzi tę sprawę zupełnie inaczej. Poczta Polska wskazuje, że do wybudowania osiedla w ramach "Mieszkania plus" nie mogło dojść z powodu roszczeń do terenów.
W opisie działki wystawionej na sprzedaż czytamy: "W odniesieniu do przedmiotowej nieruchomości występują roszczenia byłych właścicieli na podstawie Dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Lokatorzy narzekają na "Mieszkanie plus"
O tym, jak wielkim niewypałem jest "Mieszkanie plus" przekonali się m.in.lokatorzy z Dębicy. W rozmowach z redakcją INNPoland.pl ujawnili, że ściany w mieszkaniach są krzywe, okna przeciekają, a wiatr wieje... z kontaktu. Na osiedlu przez całą noc świeci się światło, a trawniki są podlewane, nawet jak pada deszcz.
Poza tym miało być tanio i wygodnie, a jest drogo i nieracjonalnie. – W Dębicy da się wynająć podobne mieszkanie o wiele taniej. Z piwnicą, umeblowane – zapewniał jeden z naszych rozmówców. Nasi rozmówcy zgodnie odradzają korzystanie z "Mieszkania plus".
Na czym polega "Mieszkanie plus"?
"Mieszkanie plus" to program rządowy, który zakładał, że obywatele będą wynajmowali lokale od państwa. Był skierowany do osób o "umiarkowanych" dochodach, bezzdolności kredytowej i możliwości ubiegania się o mieszkanie socjalne lub komunalne. Na stronie rządu czytamy, że czynsze w mieszkaniach na gruntach publicznych są "umiarkowane".
Jeśli zapłaciliby trochę więcej, to za 20 czy 30 lat mieszkania miały stać się ich własnością. Tak było w teorii, ale czy tak się stanie – nikt nie wie. Na stronie PFRtrudno w ogóle znaleźć hasło "Mieszkanie plus", a co dopiero szczegóły na temat własności.