Nadchodzi wielka fala renowacji. Resort rozwoju i technologii zapowiedział, że podział budynków na klasy energetyczne zacznie obowiązywać w 2024 r. Tym samym nieruchomości będą oznaczane tak samo, jak np. lodówki. Dzięki temu będziemy wiedzieć, ile zużywają energii.
Reklama.
Reklama.
Budynki będą podzielone na klasy energetyczne od przyszłego roku
Najbardziej energochłonne "wampiry energetyczne" zużywają pięć razy więcej energii
Walka z nimi zapoczątkuje wielką falę renowacji budynków w Europie
Budynki będą jak lodówki. Nadchodzą klasy energetyczne
Polska w końcu zrobi krok naprzód w zakresietermomodernizacjibudynków. Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) ujawniło ramy czasowe wdrażania zmienionej dyrektywy unijnej do polskiego porządku prawnego.
Z komunikatu przekazanego PAP wynika, że w planach jest podział budynków na klasy energetyczne od A+ do G. System, który znamy np. ze sprzętów AGD, ma wejść w życie w 2024 r.
Resort podkreślił, że jeszcze nie wiadomo, jaki będzie jego ostateczny kształt również w zakresie podziału na poszczególne klasy. Konieczna jest bowiem nowa metodyka wyznaczania charakterystyki energetycznej, a jak wskazało ministerstwo, "jest to skomplikowany pod względem liczenia proces".
UE zapowiada koniec "wampirów energetycznych"
Konieczność zmiany prawa wynika z dyrektywy o efektywności budynków EPBD. Głosowanie w Parlamencie Europejskim nad nową wersją tego dokumentu ma odbyć się w połowie marca. Ostateczna wersja, po konsultacjach z Radą Unii Europejskiej i Komisją Europejską, ma być znana w połowie 2023 r.
Jednym z głównych założeń dyrektywy jest wdrożenie minimalnych norm charakterystyki energetycznej MEPS. W ocenie UE staną się one głównym narzędziem dla fali renowacji budynków, która ma doprowadzić do oszczędności w zużyciu energii.
Państwa członkowskie będą musiały klasyfikować budynki, biorąc pod uwagę ich zużycie energii. Co najmniej 15 proc. efektywnych budynków ma być klasy G. Do 2030 r. budynki mieszkalne z klasy G mają zostać przeniesione do klasy F. Z kolei do klasy E mają trafić do 2033 r.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Instytut Reform w opracowaniu na temat szczegółów programu REPowerEU wskazuje, że około 15 proc. najbardziej energochłonnych budynków mieszkalnych odpowiada za zużycie jednej trzeciej energii zużywanej we wszystkich nieruchomościach mieszkalnych. W Polsce jest około milion "wampirów energetycznych", a wszystkich budynków mieszkalnych – około 6,9 mln.
Eksperci podkreślają w opracowaniu, że koszty ogrzewania "wampira energetycznego" są pięciokrotnie wyższe niż budynku energooszczędnego, który korzysta np. z pompy ciepła.
– Już teraz Polska powinna szykować ambitne programy renowacji budynków, także skierowane do osób bez zdolności kredytowej, ponieważw 2027 r. wchodzi również system ETS2dla budynków, czyli obciążenie paliw kopalnych, używanych do ogrzewania dodatkową opłatą za emisję CO2 – wskazuje Joanna Flisowska z think–tanku Instytut Reform.
Na początku limit cenowy ma wynosić 45 euro za tonę CO2. Płacić mają sprzedawcy paliw. W ocenie Flisowskiej to sprawi, że koszty ogrzewania "wampirów energetycznych" wzrosną jeszcze bardziej.
Pierwszy krok – świadectwa energetyczne
W niektórych państwach członkowskich UE już obowiązuje podział budynków ze względu na klasy energetyczne. Od 1 stycznia 2023 r. Francja wprowadziła zakaz wynajmu mieszkań o najgorszej klasie energetycznej (G+).
Jednak dla Polski ten podział będzie dość sporym wyzwaniem. Tym bardziej że skala problemu jest ogromna. Z danych resortu rozwoju wynika, że w Polsce termomodernizacji wymaga około 160 tys. domów jednorodzinnych i 4 mln jednorodzinnych.
Pierwszym krokiem w tę stronę będzie wprowadzenie obowiązku posiadania świadectw energetycznych w przypadku właścicieli, którzy będą chcieli wynająć lub sprzedać nieruchomość wybudowaną przed 2009 r.
Nowelizacja ustawa, która reguluje tę kwestię, wejdzie w życie 28 kwietnia 2023 r. i jak wskazywali prawnicy w rozmowie z INNPoland.pl, w wielu fragmentach jest niejasna i stwarza pola do "kreatywnej interpretacji".