To dobry dzień na rynku kryptowalut. Wyjątkowymi szczęściarzami są dzisiaj posiadacze najpopularniejszego bitcoina.
Jak podaje portal Businessinsider.pl, we wtorek wycena bitcoina przekroczyła granicę 30 tys. dolarów. To pierwsza taka sytuacja od czerwca 2022 r.
Do godz. 12:00 notowania bitcoina osiągnęły poziom 30 441 dolarów. W przeliczeniu na złotówki to ogromna suma - aż 131 175 tys. zł.
Jeden bitcoin jest warty tak dużo, że spokojnie wystarczyłby na zakup nowego samochodu i to z całkiem niezłej półki. W tym przedziale cenowym mieści się obecnie np. BMW Serii 1 1.5. (109 KM) w cenie 129,5 tys. zł czy Cupra Leon 1.5 (150 KM), która kosztuje 130 tys. zł.
Od początku 2023 r. bitcoin zyskał na wartości już 80 proc. Oznacza to, że najpopularniejsza kryptowaluta odrabia straty względem 2021 r. Wówczas inwestorzy płacili za bitcoina ponad 60 tys. dolarów.
Jednak zdaniem ekspertów, których cytuje CNBC, bitcoin może w dalszym ciągu rosnąć w siłę. Niewykluczone, że inwestorzy grają pod publikację danych o inflacji z USA. Dane zostaną ujawnione już w najbliższą środę (12 kwietnia).
– Dzisiejsze przebicie poziomu 30 tys. dolarów w cenie bitcoina wydaje się spowodowane kilkoma czynnikami. Jednym z nich może być aktualizacja drugiej co do wielkości kryptowaluty ethereum pod nazwą Shanghai, wprowadzająca nowe funkcje i usprawnienia, w tym wypłatę zdeponowanych w sieci tokenów o wartości do 34 mld USD. Mimo oczekiwanej zwiększonej podaży tej kryptowaluty, rynek zdaje się pozytywnie odbierać aktualizację jako kolejny krok rozwoju. Te oczekiwania mogły doprowadzić do podwyżek cen większości cyfrowych walut – podkreśla Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd., w przesłanym redakcji komunikacie prasowym.
Może znaleźć się na poziomie, który da bankowi centralnemu powód do zastanowienia się nad wstrzymaniem podwyżek stóp procentowych na następnym posiedzeniu, dając tym samym impuls do wzrostu aktywów takich jak bitcoin - stwierdził James Lavish, partner zarządzający w Bitcoin Opportunity Fund cytowany przez CNBC.
– Kolejnym powodem wzrostów wydają się pogarszające odczyty gospodarcze, szczególnie te ze Stanów Zjednoczonych. Czynniki w postaci rosnących obaw o bezrobocie, problemy amerykańskiego sektora bankowego oraz spadająca inflacja w USA coraz mocniej nastawiają rynek na zmianę polityki monetarnej Fed. Tu warto przypomnieć, że kryptowaluty bywają nazywane dziećmi niskich stóp procentowych. Znaczna ich część powstała bowiem w efekcie nadmiaru pieniądza w gospodarkach. Gdy stopy procentowe rosły, cena bitcoina spadła w relacji do szczytowego poziomu o 76 proc. Obecnie inwestorzy spodziewają się już rychłego zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych w USA, a po nim serii obniżek. Nasunąć się zatem może wniosek, że cena bitcoina jest w dużej mierze zależna od oczekiwań wobec wysokości stóp procentowych – dodaje Dróżdż.
Kryptowaluty rozpoczęły marsz w górę, gdy w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o kryzysie bankowym. W połowie marca rynek wstrzymał oddech, gdy upadł Sillicon Valley Bank (SVB), 16. największy bank obsługujący firmy z Doliny Krzemowej.
Niedługo później pojawiły się informacje o problemach Credit Suisse. Saudi National Bank poinformował, że nie będzie już więcej wspierał finansowo Credit Suisse. Główny akcjonariusz szwajcarskiego banku wykluczył wzrost zaangażowania w akcje banku ponad 10 proc., powołując się na ograniczenia regulacyjne i statutowe.
Ostatecznie Credit Suisse został przejęty przez swojego szwajcarskiego rywala – UBS. Transakcja, ogłoszona w niedzielę 19 marca, opiewa na 3 mld franków, czyli znacznie mniej niż wartość rynkowa Credit Suisse (w piątek 17 marca bank był wyceniany na 7 mld franków).
Nie tylko kryptowaluty zyskały na tych wydarzeniach. Równocześnie zwiększył się także kurs złota. Bitcoin mógł się umocnić, ponieważ często jest określany jako zamiennik dla tradycyjnej bankowości. Jednak nie wszyscy eksperci uważają, że kryzys bankowy był czynnikiem determinującym wzrost wyceny kryptowalut.
David Yaffe–Bellany, dziennikarz "New York Timesa" specjalizujący się w kryptowalutach, stwierdził, że bitcoin zwiększył wycenę dzięki spadkowi jego płynności. W marcu był to najniższy poziom od 10 miesięcy.
Czytaj także: https://innpoland.pl/179800,bitcoin-nie-upadnie-a-nft-czekaja-wielkie-porzadki