Od 1 lutego 2023 r. trwa nabór wniosków na nowy okres świadczeniowy 500 plus, który rozpocznie się 1 czerwca 2023 r. i zakończy 31 maja 2024 r. W związku z tym osoby, które nadal chcą pobierać dodatek, muszą złożyć stosowne dokumenty (jedynie elektronicznie).
– Złożenie wniosku do końca kwietnia gwarantuje ciągłość wypłat – wskazała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Zostały więc tylko cztery dni, aby dopełnić formalności.
– Złożono wnioski na około 5,5 miliona dzieci, a każdego miesiąca świadczenie pobiera 7 milionów dzieci – dodała szefowa resortu. Zatem Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) nie otrzymał jeszcze dokumentów od rodziców lub opiekunów aż 1,5 mln dzieci. Jeśli nie zrobią tego w ciągu najbliższych dni, to muszą liczyć się z luką w przelewach.
Jeśli rodzice lub opiekunowie przegapią termin i zgłoszą się po 500 plus np. w czerwcu, to świadczenie zostanie im przyznane do 31 sierpnia 2023 r. z wyrównaniem kwoty od czerwca.
Z kolei osoby, które zawnioskują dopiero w lipcu, muszą liczyć się z jeszcze dłuższą przerwą w przelewach. W takiej sytuacji 500 plus zostanie wypłacone do 30 września 2023 r. z wyrównaniem od lipca. Gdy złożymy dokumenty w sierpniu, ZUS przekaże dodatek do 31 października 2023 r. z wyrównaniem kwoty świadczenia od sierpnia.
Z kolei osoby, które zawnioskują o 500 plus później np. we wrześniu, w ogóle nie mogą liczyć na wyrównanie.
Rodzina 500 plus uchodzi za najpopularniejszy program prorodzinny w Polsce, choć jego siła nabywcza nie jest już taka sama jak siedem lat temu, gdy był wprowadzany. Wszystko przez wysoką inflację (w marcu – 16,1 proc. rdr.).
Wyliczenia Businessinsider.pl, bazujące na danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), wskazują, że obecnie 500 plus jest warte 345,85 zł.
W związku ze spadkiem siły nabywczej 500 plus pojawiły się pogłoski, że być może PiS będzie chciało zwaloryzować świadczenie. Spekulowano, że 500 plus może zostać podwyższone do kwoty 700 lub 800 zł.
Marcin Zieliński, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), przyznał w rozmowie z INNPoland.pl, że waloryzacja 500 plus miałaby sens, pod warunkiem że zmniejszyłby się krąg beneficjentów (np. do osób mniej zamożnych).
Z kolei dr Izabela Grabowska z Zakładu Demografii w Szkole Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie przekazała naszej redakcji, że zamiast podnosić kwotę dodatku, należałoby wprowadzić "bonusy" np. dla pracujących matek.
Niedawno wątpliwości w sprawie ewentualnej waloryzacji 500 plus rozwiał wiceminister finansów Artur Soboń. – Nie pracujemy nad waloryzacją 500 plus – oznajmił.
To jednak nie oznacza, że PiS całkowicie rezygnuje z nowych propozycji dla polskich rodzin. W lutym 2023 r. Beata Szydło, europosłanka PiS i była premier, zapowiedziała, że w trakcie kampanii wyborczej pojawią się "nowe propozycje prospołeczne i gospodarcze", ale nie chciała ujawnić szczegółów.
Z kolei w kwietniu media obiegły informacje, że PiS przygotowuje odpowiedź na "babciowe" zapowiedziane przez PO. Z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że partia rządząca zamierza wprowadzić nowe wsparcie dla pracujących kobiet i tych, które zbliżają się do emerytury. W grę wchodzi co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Szczegóły nowego wsparcia mamy poznać w dniu matki (26 maja).