Po 87 latach zamyka się Cukiernia Adam Mrozek w Katowicach. Właściciele nie są już w stanie udźwignąć stale rosnących kosztów działalności i spadających obrotów. "A gdzie teraz zjem najlepsze paluchy z makiem?" – pytają rozgoryczeni internauci.
Reklama.
Reklama.
Cukiernia w Katowicach kończy działalność. "Nie chcemy popadać w długi"
Z gastronomicznej mapyKatowic znika Cukiernia Adam Mrozek. Właściciele punktu przy ul. Rolnej ogłosili swoją decyzję za pośrednictwem Facebooka.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
"Kochani, jak już pewnie wiecie, zamykamy po 87 latach działalności cukiernię" – czytamy we wpisie. Jak dodali, jeszcze nie znają dokładnej daty zamknięcia firmy, ale "pewne jest, że po wakacjach już nie będą prowadzili cukierni".
"Jeśli jednak ktoś będzie potrzebował tortu, lub większą ilość ciasta dzwońcie pod nr tel.600-312-979" – wskazują w poście.
W komentarzu właściciele wytłumaczyli powody tej trudnej decyzji. Jak wskazują, przyczyną są "ciągle rosnące koszty utrzymania cukierni". Dodają, że "obroty firmy drastycznie zmalały" i "nie chcą popadać w długi". "Proza życia w państwie rządzonym przez nieudaczników robi swoje" – przekonują Iwona i Adam Mrozek.
Mieszkańcy załamani. "Jak żyć?"
Pod wpisem informującym o zamknięciu Cukierni Adam Mrozek pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Internauci nie mogą pogodzić się z faktem, że ich ulubione miejsce nie będzie działało.
"Najlepsza cukiernia pod słońcem, pączki z bitą śmietaną najlepsze, lepszych nie jadłam", "Niemożliwe. Najlepsze torty i ciastka na naturalnych składnikach", "Najlepsze drożdżówki z serem i patyki z makiem, jak żyć", "A gdzie ja teraz zjem najlepsze paluchy z makiem" – takie komentarze przewijają się na Facebooku.
Nie brakuje też osób obwiniających rząd za upadek kolejnej firmy. "To skandal by po tylu latach istnienia, przez nieudolne rządy PiS, ktoś musi wybierać pomiędzy być lub nie być i niestety jest zmuszony nie być" – ocenia internauta.
Cukiernia Adam Mrozek funkcjonowała z przerwami od 1934 r. Słynie z wyrabiania chlebów, bułek, pączków, drożdżówek, ciastek, ciast i tortów na zamówienie i wyjątkowe okazje np. chrzciny czy komunie. Skradła serca mieszkańców Katowic dobrą jakością produktów.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Oni też nie wytrzymali podwyżek
Katowicka cukiernia to niejedyny biznes, który nie przetrwał rosnących kosztów prowadzenia działalności. Na początku stycznia 2023 r. właścicielka pizzerii New Port w Gdańskupoinformowała w mediach społecznościowych, że musi dopłacić do rachunku za gaz aż 72 tys. zł.
Z jej wyliczeń wynikało, że musiałaby podnieść cenę każdego dania o 15 zł, aby wyjść na plus. W związku z tym właścicielka postanowiła zamknąć lokal.
W trudnej sytuacji znalazł się też lokal "Hummus Amamamusi" w Krakowie. Podczas pandemii przeżył bardzo trudny okres. Nie został jednak zamknięty, oferował jedzenie medykom, a potem uchodźcom z Ukrainy.
Lokal działał dzięki tarczy antykryzysowej – pieniądze posłużyły do wypłaty pensji pracownikom i utrzymania umów o pracę. Na wypłaty otrzymał najpierw 400 tys. zł, a potem jeszcze 200 tys. zł. W lutym właściciele lokalu otrzymali informację, że muszą zwrócić pełną kwotę z tarczy, ponieważ nie wykazali 30–procentowego spadku przychodów, a zaledwie 26–procentowy.