Zmiany w podatkach to 15. emerytura dla seniorów? Nic z tego. Rząd chwalił się, że w kwocie wolnej od podatku wypłaca emerytom "piętnastki", ale przez wysoką inflację waloryzacje są ogromne. Więc emeryci, zamiast zyskiwać, zaczynają dopłacać.
Reklama.
Reklama.
Zmiany w podatkach miały być tak korzystne, że emeryci mieli dostać nieformalną "piętnastkę", czyli zyskać tyle oszczędności, ile wynosi "trzynastka".
Zaczęło się od prezydenta Andrzeja Dudy. Jeszcze w sierpniu 2022 roku powiedział: "Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwościbudżetowych".
Rząd zareagował na to błyskawicznie. Kilka dni po wystąpieniu prezydenta odezwała się minister rodziny Marlena Maląg, twierdząc, że państwo "już takie piętnastki wypłaca".
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Co z tymi piętnastkami?
– Dzięki zmianom w polityce fiskalnej, podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, obniżeniu podatku, wypłacamy także piętnastą emeryturę – przyznała minister Maląg na łamach "Faktu".
– To powoduje konkretne, realne wsparcie dla seniorów. Więc jak byśmy i to doliczyli, chodzi o miliardy złotych, to równałoby się kolejnemu świadczeniu – dodała.
A jak jest naprawdę?
Osoby mające do 2500 zł emerytury nie płacą PIT. Ci, którzy mają 2000 zł emerytury, w 2022 roku zyskali 1529 zł na rękę. I to według rządu jest ta "piętnastka". Eksperci cytowani przez "Fakt" wskazują jednak, że taki zysk emeryci odczulitylko raz.
– W tym roku nie podniesiono już kwoty wolnej od podatku, zatem po waloryzacji więcej osób przekroczy próg 2500 zł i w konsekwencji zapłaci podatek. Zatem nie odczują efektu rzekomej "piętnastki", a wręcz będą musieli zapłacić PIT – wskazał dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Jeśli ktoś ma już prawo do emerytury, warto, by poczekał do początku wakacji, a zyska nawet kilkaset złotych miesięcznie. Wszystko przez waloryzację, która wchodzi w życie właśnie w lipcu.
Dlaczego? Spójrzmy na kalendarz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Wylicza on emeryturę na podstawie składek, które uzbieraliśmy na swoim koncie oraz dalszej średniej długości trwania życia.
Otóż ZUS zawsze w czerwcu waloryzuje kapitał zgromadzony przez pracownika, który został pobrany ze składek emerytalnych, tak, by te składki nie traciły na wartości. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat pracy wartość każdej złotówki zmieniła się drastycznie, dlatego co roku ZUS to uwzględnia. Dlatego emerytury od lipca zawsze są wyższe.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Kapitał początkowy oraz składki są co roku waloryzowane, tak, by zebrane kwoty były bardziej urealnione. A to oznacza, że od lipca wysokość nowych emerytur może być wyższa od tych, które zostały wyliczone wcześniej nawet o kilkaset złotych.