Kolejny rozdział skandalu na kolei z firmą Newag w roli głównej. Milioner Zbigniew Jakubas, który kontroluje spółkę, nie zgadza się z zarzutami, jakoby gigant kolejowy miał celowo wywoływać usterki w swoich pociągach. Jego zdaniem sprawą muszą zająć się służby.
Reklama.
Reklama.
Jakubas odpiera zarzuty Onetu. "Publikacja narusza dobra osobiste Newag"
Spółka produkująca tabor kolejowy Newag znalazła się dziś na ustach całej Polski z powodu publikacji Onetu. Dziennikarze ustalili, żefirmacelowo wywoływała usterki w pociągach Impuls, aby uniemożliwiać ich naprawianie przez inne podmioty niż producent.
Do tych zarzutów odniósł się milioner Zbigniew Jakubas, który kontroluje Newag. – Jedyne, co w tym momencie mogę powiedzieć, to że publikacja Onet jest nierzetelna, wprowadzająca w błąd i narusza nie tylko dobra osobiste Newag i moje, ale stanowi manipulację notowaniami akcji Newag S.A – przekazał w inwestor w komentarzu dla Businessinsider.pl.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Jego zdaniem sprawą muszą zająć się wszystkie organy i służby państwa. – Stosowne zawiadomienia i pozwy przeciwko wszystkim osobom mającym wpływ na powstanie tego szkodliwego materiału zostaną złożone niezwłocznie – zapewnił Jakubas.
Tąpnięcie na giełdzie po ujawnieniu skandalu na kolei
Tuż po tym jak media obiegła informacja o skandalu na kolei, Newag zaczął tonąć na giełdzie. Tuż po otwarciu spółka kontrolowana przez Jakubasa straciła 17 proc.
Notowania Newag spadły z poziomu około 23–24 zł osiągniętego na zamknięciu wtorkowej sesji do poziomu 19,50 zł. Po godz. 11:00 spółka zaczęła odrabiać straty. Notowania oscylowały wokół 21,40 zł (spadek o 7 proc.). Po godz. 12:00 było to już 21,70 zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Tajemnicze awarie i blokowanie pociągów. W tle duże pieniądze
Skandal, którego szczegóły ujawnił Onet, dotyczą serii awarii pociągów Impuls, do której doszło w 2022 r. W związku z usterkami niektóre maszyny produkowane przez nowosądecką firmę zostały uziemione.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, serwisanci firmy SPS Mieczkowski spod Bydgoszczy nie mogli ustalić przyczyny awarii, więc postanowili wynająć hakerów z grupy Dragon Sector. Specjaliści przekonują, że odkryli ingerencję producenta w oprogramowanie Impulsów.
Z ustaleń Onetu wynika, że Newag celowo powodował usterki pojazdów, aby umowy na serwis wrócił do firmy. Naprawianie pociągów miało przynosić bowiem ogromne pieniądze.
Zdaniem hakerów w niektórych maszynach miało pojawić się dodatkowe "zabezpieczenie" hamujące start Impulsów "jeśli będą stały w konkretnej lokalizacji na terenie Polski". Blokada miała trwać nawet do kilku dni.
Do takiej sytuacji miało dojść m.in. w Zielonej Górze, gdzie pociąg, który jeździł dla oddziału spółki PolRegio stanął w konkretnej dacie. Ich zdaniem nie można zatem mówić o awarii, skoro usterki zostały "zaprogramowane".