ZUS wypłaca 800 plus. Miliardy na kontach Polaków w kilka dni
800 plus ruszyło pełną parą. W środę ZUS przelał na konta beneficjentów ponad pół miliarda złotych. Kolejne wypłaty zaplanowano na dziś.
Reklama.
800 plus ruszyło pełną parą. W środę ZUS przelał na konta beneficjentów ponad pół miliarda złotych. Kolejne wypłaty zaplanowano na dziś.
1 stycznia 2024 r. 500 plus oficjalnie zamieniło się w 800 plus. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom rodzice i opiekunowie nie musieli czekać na podwyższone wypłaty do końca lutego.
Pierwsze 800 plus trafiło na ich konta 29 grudnia 2023 r., bo termin wypłaty wypadał w dzień wolny od pracy. Wówczas Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przelał łącznie około 568 mln zł. Kolejne ogromne pieniądze popłynęły do beneficjentów w styczniu.
– Łącznie w czterech terminach stycznia wypłacimy świadczeń 800 plus w kwocie 2 mld 253 mln zł – przekazała PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
W środę 3 stycznia 2024 r. na konta świadczeniobiorców wpłynęły łącznie 562 mln zł. Kolejne wypłaty zaplanowano na czwartek 4 stycznia 2024 r. – w sumie ZUS przekaże tego dnia 561 mln zł. Z wyliczeń prof. Uścińskiej wynika, że 8 stycznia do rodziców i opiekunów trafi łącznie 561 mln zł.
Podniesienie popularnego świadczenia o 300 zł miesięcznie to, jak wynika z wyliczeń ZUS, spory zastrzyk gotówki dla rodziców i opiekunów. W przypadku jednego dziecka na konta będzie wpływać o 3,6 tys. zł więcej w skali roku.
Przy dwójce dzieci można liczyć na zysk rzędu 7,2 tys. zł, a przy trójce – 10,8 tys. zł w skali roku.
Choć kwota dodatku wzrosła, to zasady flagowego programu PiS zostały bez zmian. Nie trzeba składać żadnych dodatkowych wniosków, aby otrzymać 800 plus. Wnioski na nowy okres świadczeniowy będzie można przesyłać od 1 lutego 2024 r.
Tymczasem z internetowej ankiety, którą wśród użytkowników przeprowadził przed świętami "Super Express" wynika, że Polacy oczekują jeszcze większych zmian w programie wspierającym rodziny.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w ocenie uczestników badania 800 plus powinno być wypłacane jedynie rodzicom pracującym. Zgodnie stwierdzili, że program powinien być skierowany do rodzin wielodzietnych i osób samotnie wychowujących dzieci.
O konieczności ograniczenia powszechności programu mówią także eksperci. Dr Anna Czarczyńska, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego, przyznała w rozmowie z INNPoland.pl, że świadczenie "powinno być ograniczone, jeśli chodzi o zasięg i obwarowane kryteriami dochodowymi".
– W ten sposób można by wspierać najbardziej potrzebujące rodziny znacznie niższym kosztem budżetowym – obecnie co roku do gospodarstw najbogatszych trafia ponad dwukrotnie więcej środków z programu niż do gospodarstw najbiedniejszych – podkreśliła.
Z wyliczeń ekonomistki wynika, że podwyżka świadczenia do 800 zł przywraca jego siłę nabywczą z 2016 r. Jednocześnie daje jednak impuls inflacyjny na poziomie 0,5-0,7 pp.
Obecnie świadczenie nie jest ograniczone żadnymi warunkami i przysługuje na każde dziecko do 18. roku życia.