logo
60 milionów złotych kary dla właściciela Biedronki. Fot. Andrzej Zbraniecki/East News
Reklama.

Nieprawomocny wyrok zapadł w ubiegłym roku, a teraz SA oddalił apelację Jeronomo Martins Polska. W maju 2020 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odpowiedział na skargi konsumentów i przyjrzał się skargom ws. kraju pochodzenia sprzedawanych owoców i warzyw. Te, często deklarowane jako polskie, potrafiły pochodzić z całego świata.

UOKiK wygrywa w sądzie z Biedronką

"W wyroku SA podkreślił, że pełna i rzetelna informacja o oferowanych produktach to obowiązek przedsiębiorcy. Wprowadzanie w błąd może dotyczyć cech produktu, w tym jego pochodzenia" – napisał UOKiK na mediach społecznościowych.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Jak ujawnia Urząd, nieprawidłowości występowały w 27,8 proc. sklepów Biedronka, czyli 73 z 263 skontrolowanych placówek. Na wywieszkach widniała informacja, że kraj pochodzenia świeżych warzyw i owoców to Polska, ale na opakowaniu były inne dane.

Postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Biedronce wszczęto w maju 2020 r. Dopiero w maju 2021 r. prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki) karę w wysokości 60 mln zł.

– Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na kraj pochodzenia produktów. Wiele osób kieruje się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym, bo chcą wspierać polskich producentów – przekonywał prezes Urzędu. Powołując się na ten argument, Chróstny uznał błędne oznaczenia za nieuczciwą praktykę rynkową.

Na swojej stronie UOKiK informuje, że w ramach zwalczania nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej przez sieci handlowe, bada ich relacje z dostawcami produktów. Zachęca do kontaktu przedsiębiorców, którzy czują się poszkodowani na umowach z sieciami handlowymi. Oferuje możliwość składania zawiadomienia w formie ankiety, o szczegółach przeczytacie tutaj.

UOKiK kontra Jeronimo Martins Polska

To nie pierwsza i nie ostatnia sprawa, w której UOKiK walczy z właścicielem sieci sklepów Biedronka. Urząd przypomina o sprawie z 2020 roku, gdzie Jeronimo Martins Polska narzucał swoim kontrahentom nieuczciwe rabaty. Kara za to wynosiła wtedy 723 miliony złotych. 

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Biedronka regularnie wpada pod lupę UOKiK. Patrząc po ostatnich działaniach w tej sieci handlowej, trudno jest się dziwić. W samym 2024 roku UOKiK przygląda się m.in. poniższym problemom:

  • manipulowaniu informacjami o promocjach,
  • program Moja Biedronka i otrzymywanie przez konsumentów SMS-ów z niechcianymi treściami.
  • Oprócz tego Urząd informuje, że rozpatruje skargi klientów sieci o tzw. "wystąpieniach miękkich", jak rabaty widniejące dopiero po zakupie. UOKiK zgłosił już do prokuratury sprawę absurdalnie niskich promocji na alkohol w Lidlu i Biedronce. Więcej o tym przeczytacie na INNPoland.

    Czytaj także: