INNPoland_avatar

Niemcy boją się polskiego CPK, ale nie napisali wszystkiego. "Die Welt" mówi o zagrożeniu

Adam Bysiek

05 kwietnia 2024, 15:56 · 2 minuty czytania
Planowany Centralny Port Komunikacyjny (CPK) w Polsce budzi coraz większe zainteresowanie i dyskusje nie tylko w kraju, ale także za granicą. Według publicysty z niemieckiego dziennika "Die Welt", CPK ma potencjał, aby stać się poważną konkurencją dla niemieckich lotnisk.


Niemcy boją się polskiego CPK, ale nie napisali wszystkiego. "Die Welt" mówi o zagrożeniu

Adam Bysiek
05 kwietnia 2024, 15:56 • 1 minuta czytania
Planowany Centralny Port Komunikacyjny (CPK) w Polsce budzi coraz większe zainteresowanie i dyskusje nie tylko w kraju, ale także za granicą. Według publicysty z niemieckiego dziennika "Die Welt", CPK ma potencjał, aby stać się poważną konkurencją dla niemieckich lotnisk.
Niemiecka prasa pisze o CPK Polska Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

CPK, będący jednym z największych projektów infrastrukturalnych w Europie, ma być nowym hubem komunikacyjnym, ale też spełnieniem wizji rządu Prawa i Sprawiedliwości – wbrew opinii dużej części ekspertów.


Niemcy piszą o CPK jako "zagrożeniu"

Według publicysty "Die Welt", potencjał CPK do konkurencji z niemieckimi lotniskami wynika z kilku czynników. Po pierwsze, planowana lokalizacja CPK znajduje się w strategicznym punkcie na mapie Europy Środkowo-Wschodniej, co sprawia, że będzie łatwo dostępny dla pasażerów i towarów z różnych części kontynentu.

Po drugie, CPK ma być nowoczesnym i przestronnym kompleksem, zaprojektowanym z myślą o obsłudze dużego ruchu pasażerskiego oraz logistycznego. W związku z tym, może przyciągać zarówno linie lotnicze, jak i firmy transportowe, które będą korzystać z jego usług.

Według doniesień z czwartkowego wydania internetowego dziennika "Die Welt", "Polska stoi przed ambitnym przedsięwzięciem budowy nowego gigantycznego lotniska. Projekt ten, znany jako Centralny Port Lotniczy (CPK), ma stanowić wyzwanie dla niemieckiej branży lotniczej, która już teraz boryka się z wieloma trudnościami, w tym wysokimi opłatami środowiskowymi".

Autor artykułu jednak pomija istotne wątki – przede wszystkim apele i wieloletnie zmagania mieszkańców, na których poprzedni rząd wywierał coraz większą presję, chcąc zmusić ich do przesiedlenia.

Autor artykułu, Philipp Fritz, zwraca uwagę na kontrast między stagnacją niemieckich projektów infrastrukturalnych, a "ambitnymi" planami rozwoju lotnictwa w Polsce. CPK, zlokalizowany w Baranowie, 40 km od Warszawy, miał być jednym z największych lotnisk w Europie i punktem odniesienia dla całego regionu – grzmieli politycy PiS, choć wiele ekspertów wizja ministra Horały odpowiedzialnego za nadzór nad inwestycją przez ekspertów była komentowana jako "komedia pomyłek" z uwagi na m.in. unieważnione przetargi.

Dla niemieckiej branży lotniczej, która już teraz zmaga się z wysokimi kosztami i trudnościami związanymi z przepisami środowiskowymi, powstanie CPK stanowi kolejne wyzwanie. Niemieckie linie lotnicze oraz przemysł lotniczy będą musiały zmierzyć się z nowym graczem na rynku, który może przyciągać zarówno pasażerów, jak i przewoźników z całej Europy Środkowo-Wschodniej.

Czy CPK rzeczywiście powstanie?

Kwestia budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) w Polsce staje się coraz bardziej gorącym tematem, zarówno w kraju, jak i za granicą. W ostatnich doniesieniach dziennika "Die Welt", Philipp Fritz, zwraca uwagę na niepewność co do ostatecznego stanowiska premiera Donalda Tuska.

Fritz zaznacza, że nowy rząd Polski wysyła w kwestii CPK "różne sygnały", co niejednoznacznie definiuje kierunek, w którym zmierza inwestycja. Dziennikarz w swoim artykule podkreślił, że choć starał się skontaktować z kancelarią premiera, nie uzyskał odpowiedzi do czasu publikacji.