Samorządowcy alarmują, że tracą pieniądze na wydawaniu praw jazdy osobom, które pozytywnie zdały egzamin państwowy. Urzędnicy domagają się podwyższenia opłaty za wydanie dokumentu, argumentując to rosnącymi kosztami druku.
Reklama.
Reklama.
Ta kwestia wzbudziła wiele dyskusji i kontrowersji wśród samorządów, zwłaszcza w kontekście finansów publicznych i sprawiedliwego obciążenia kosztami produkcji dokumentów.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", obecne ceny, jakie samorządy płacą państwowej spółce za wydanie dokumentów nie są adekwatnego do kosztów, które ponoszą w procesie wydania prawa jazdy.
Droższe prawo jazdy – chodzi o sam dokument
Od 1 kwietnia powiaty i miasta na prawach powiatu zostaną obciążone wyższymi kosztami za zamawiane prawa jazdy, dowody rejestracyjne oraz naklejki legalizacyjne – donosi gazeta. Podwyżki, wynoszące ponad 10 procent, wywołują niepokój wśród samorządów, które nie chcą dopłacać do usług urzędowych.
Informacje o wzroście cen usług świadczonych przez Polską Wytwórni Papierów Wartościowych wzbudziły dyskusje na temat obciążenia kosztami produkcji dokumentów. Zgodnie z doniesieniami gazety, obecne opłaty za dokumenty, takie jak prawa jazdy czy dowody rejestracyjne, zostały ustalone ponad dwie dekady temu, a za prawa jazdy nawet 10 lat temu. Od tego czasu, koszty życia i utrzymania znacząco wzrosły, co sprawia, że obecne ceny nie odzwierciedlają rzeczywistych kosztów produkcji.
Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich, wyraził obawy w związku z sytuacją. W rozmowie z gazetą stwierdził, że zbliżamy się do momentu, w którym administracja samorządowa będzie musiała dopłacać do czynności urzędowych świadczonych na wniosek obywateli. Już teraz, według niego, niewiele brakuje do tego, aby samorządy musiały ponosić dodatkowe koszty związane z wydawaniem dokumentów.
Wszystko drożeje – zmiana jest niezbędna
Wzrost płac i kosztów utrzymania pomieszczeń – to tylko część problemów, z którymi borykają się samorządy w obliczu podwyżek cen za produkcję dokumentów. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych (PWPW), będąca częścią Skarbu Państwa, tłumaczy swoje działania, argumentując konieczność osiągania rentowności i zysku jako spółka prawa handlowego.
Kubalski w rozmowie z "DGP" podkreślił, że wzrost kosztów produkcji dokumentów nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na obciążenia finansowe samorządów. Rosnące płace oraz koszty utrzymania pomieszczeń to dodatkowe wyzwania, z którymi samorządy muszą się mierzyć.
Jednak PWPW, choć należy do Skarbu Państwa, podkreśla, że jako spółka prawa handlowego musi dążyć nie tylko do rentowności, ale także do osiągania zysku. W związku z tym korzysta z klauzul waloryzacyjnych w umowach, co skutkuje podwyżkami cen za usługi produkcyjne.
Jednocześnie Kubalski zaznacza, że samorządy nie mają wpływu na wysokość opłat pobieranych od obywateli za dokumenty. Decyzje w tej kwestii zależą od rozporządzeń ministra właściwego ds. infrastruktury, co ogranicza pole manewru lokalnych władz.