O zarzutach prezesa UOKiK poinformowano w oficjalnym komunikacie. Postawił je irlandzkiej spółce Whaleco Technology Limited, która odpowiada za sprzedaż prowadzoną na terenie Polski. Według UOKiK prawa konsumentów są naruszane przez sposób prezentowania informacji ważnych dla kupujących na stronie i w aplikacji Temu.
Zarzuty UOKiK
Urząd wskazuje, że informacje o danych sprzedawców nie są zbyt łatwe do pozyskania. Trzeba się do nich dokopać przeklikując elementy interfejsu. Będziemy mieć szczęście, jeśli znajdziemy je w innym języku niż chiński. Platforma ma więc zostać zweryfikowana pod kątem przejrzystości i zapewnienia konsumentom rzetelnej wiedzy na temat umowy zawieranej na odległość.
Tomasz Chrzóstny
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Nie chodzi jedynie o wygodę użytkownika, ale także o spełnienie wymogów dyrektywy Omnibus, która ma chronić nasze zakupy online. Tomasz Chrzóstny, prezes UOKiK, będzie weryfikować, czy nowe przepisy są stosowane na Temu adekwatnie.
Problemy zauważono także w przypadku… przyciskiu do zamawiania produktów. Według UOKiK oznaczenie "Złóż zamówienie" może być niewystarczającym komunikatem. Zdaniem Tomasza Chrzóstnego potrzeba jeszcze dodać "z obowiązkiem zapłaty" lub inne równoważne i jednoznaczne sformułowanie.
– Z kim zawieramy umowę, do kogo wysłać zwracany towar, do kogo kierować reklamację – te informacje jako konsumenci powinniśmy otrzymywać, zanim podejmiemy decyzję o zakupie przez internet. Powinniśmy też wiedzieć kiedy dokładnie zawieramy umowę. Ten moment jest ważny przy podejmowaniu decyzji zakupowych w sieci. Tylko pełne i jasne przedstawienie tych kwestii pozwala na bezpieczne korzystanie z e-commerce. Będziemy stale weryfikować i egzekwować prawidłowe realizowanie obowiązku informacyjnego przez przedsiębiorców – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Zobacz także
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce Whaleco Technology Limited grozi kara do 10 proc. obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę.
W sprawie Temu Prezes UOKiK prowadzi również postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza m.in. sposób prezentowania cen oraz inne informacje przedstawiane konsumentom.
Jakie są pułapki na Temu?
Robiąc zakupy na tej chińskiej platformie, spotkałem się z podejściem klientów, którym nie chce się zgłaszać reklamacji, skoro i tak kupują produkty za grosze. Taniej i szybciej wychodzi zamówić jeszcze raz, od innego sprzedawcy.
Tylko że w takim przypadku możemy na ten sam badziew trafić ponownie. Co pokazuje historia ze słuchawkami do urządzeń Apple.
Więcej przeczytacie na INNPoland.