Szwajcarskie przedsiębiorstwo finansowe UBS kontynuuje zapowiadane w ubiegłym roku zwolnienia grupowe. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", rozpoczęło się stopniowe zwalnianie osób z biura Atrium II w Warszawie. W całej Polsce w latach 2025-2026 ma zwolnić łącznie 1200 osób.
Zwolnienia w UBS
Redukcja rozpoczęła się od integracji z przejętym Credit Suisse w 2023 roku. Po tym ruchu liczba pracowników banku UBS wzrosła z 75 tys. do 120 tys.
UBS kontynuuje politykę redukcji zatrudnienia widoczną także za granicą. Pod koniec stycznia br. agencja Bloomberg poinformowała o masowym zwolnieniach w ojczystej Szwajcarii firmy, gdzie pracę straci ok. 3 tys. osób. Wypowiedzenie trafia do pracowników na każdym szczeblu firmy, włącznie z wysokimi stanowiskami kierowniczymi.
W Polsce firma planuje skupić się na filiach w Krakowie i Wrocławiu. Łącznie zwolni 1200 osób. Każdy pracownik ma zostać oceniony osobno.
"UBS pozostaje silnie zaangażowany w swoją działalność w Polsce, a nasze centra w Krakowie i Wrocławiu wciąż będą odgrywać strategiczną rolę dla całej organizacji" - czytamy w komunikacie prasowym.
Stabilizowanie firmy
UBS stara się minimalizować widoczność Credit Suisse w przestrzeni publicznej w Szwajcarii. Rzecznik prasowy firmy wypowiadał się, że bank dokłada starań, aby w wyniki integracji ograniczyć zwolnienia do minimum. Stosuje program dobrowolnych odejść.
Zobacz także
Zwolnieni pracownicy mają otrzymać kompleksowy plan socjalny oraz wsparcie w poszukiwaniu nowej pracy.
Grupowe zwolnienia są przeprowadzane mimo dobrej sytuacji rynkowej. Wedle oficjalnych komunikatów takie działania mają ustabilizować sytuację w firmie po integracji.
– BS w każdym kwartale 2024 r. osiągał zyski większe niż było to prognozowane. Dość powiedzieć, że zysk za ostatni rok to 5,1 mld dolarów przy dywidendzie 0.9 dol. za akcję. Dywidenda dla akcjonariuszy wzrosła o 29 proc. – komentuje cytowana przez "Gazetę Wyborczą" Kinga Marczak, prezeska spółki HRS-IT.