Sam nie dowierzałem, gdy otrzymałem komunikat od biura prasowego Cinkciarz.pl i zobaczyłem papier toaletowy ze złotymi literkami KNF.
Dopiero rzut oka na śnieg za oknem upewnił mnie, że do kwietnia jeszcze daleko, a korespondencja z biurem prasowym potwierdziła mi, że post – choć humorystyczny – jest jak najbardziej oficjalnym komunikatem. Tak Cinkciarz.pl chce pokazać co myśli o decyzji Komisji Nadzoru Finansowego.
Tylko klientom nie jest do śmiechu.
Kontrowersyjny komunikat Cinkciarz.pl
"Cinkciarz.pl nie tylko przewodzi innowacjom w świecie finansów, ale wkrótce wprowadzi na rynek także użyteczny produkt, który idealnie oddaje rzeczywistość – papier toaletowy KNF, czyli Kocham Najbardziej Finanse" – czytamy na stronie Cinkciarz.pl, w dziale aktualności, zwykle zarezerwowanym dla innych komunikatów. Całość możecie obejrzeć poniżej na zrzucie ekranu załączonym do tekstu.
Jest to oczywisty przytyk do Komisji Nadzoru Finansowego i podjętej decyzji o wstrzymaniu licencji na usługi finansowe dla spółki Conotoxia, co przełożyło się na problemy kantoru.
Kantor 18 listopada złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na Komisję, zarzucając jej m.in. naruszenie przepisów postępowania administracyjnego. Firma ma informować na bieżąco o postępowaniach prawnych, które wytoczono także wobec banków, urzędników państwowych i mediów.
W dniu 20 lutego dostaliśmy informację, że postępowanie wobec KNF o numerze sygn. akt: 3043-2 Ds.4.2025 prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, wyznaczona do niego przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu. Redakcja "Pulsu Biznesu" zaznacza, ze Cinkciarz.pl publikuje nieprawdziwe informacje, a prokuratura miała odmówić wszczęcia śledztwa.
To na poważnie?
Taki produkt raczej nie powstanie i wygląda to jak kolejna firma lecąca trendem niesfornego marketingu, jak to pokazała niedawno Ikea z Termomiksem.
Mimo to z obowiązku dziennikarskiego zadałem kilka pytań, ale uzyskałem dość krótką odpowiedź:
"To news z przymrużeniem oka, ale nie jest to Prima Aprilis ;)" – odpowiada mi przedstawiciel zarządu Cinkciarz.pl. Oficjalnie nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, czy ten papier toaletowy powstanie.
Fintech nie odpowiedział również na moje pytanie, czy publikacja żartu w takiej trudnej sytuacji jest w ogóle stosowna?
Zamieściłem w wiadomości cytat od jednego z klientów na facebookowej grupie "Oszukani przez Cinkciarz.pl", gdzie ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami z kantorem.
Zobacz także
Komentarze klientów Cinkciarz.pl
"Serio, firma, która utknęła w finansowym szambie, zamiast rozwiązać problemy ludzi czekających na swoje pieniądze, bawi się w gówniarskie marketingowe zagrywki? Czysta żenada. Może, zamiast produkować papier toaletowy, zajęliby się czymś pożytecznym – np. oddawaniem kasy klientom" – napisał jeden z nich. Tę wypowiedź wysłałem do Cinkciarz.pl.
"Wypisywanie takich bzdur podczas gdy oszukało się tysiące klientów na ogromne pieniądze i doprowadziło do wielu ludzkich problemów to jak zaśmianie się w twarz i szczyt bezczelności."
"Dno i kilometr mułu. Ludzie zostali oszukani a ci dalej na wolności i jeszcze hit z papierem toaletowym. Zamknąć w więzieniu z jedną rolką na miesiąc!"
"Tym papierem możecie wytrzeć łzy, po stracie pieniędzy."
"Na rolkach papieru toaletowego jest logo Cinkciarz... to właściwe miejsce."
Cinkciarz.pl nie skomentował, czy uważa taki post za dobry dla tworzonego wizerunku poważnego fintechu, gdy klienci są w dramatycznej sytuacji.