
Każdy z nas będzie mógł posiadać kamizelkę kuloodporną i hełm wojskowy?
Taki projekt trafił do sejmu na wniosek posłów Konfederacji. Propozycja ma podnieść bezpieczeństwa obywateli, ze względu na trwający na Ukrainie konflikt oraz ryzyko eskalacji do naszych granic.
Do tej pory osoby prywatne chcące zabezpieczyć się w te przedmioty, jako np. uzupełnienie plecaka ewakuacyjnego, ryzykowały łamanie prawa.
Zmiana prawa a wyposażenie ochrony osobistej
Chodzi o zmianę ustawy z dnia 13 czerwca 2019 roku o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym.
Obecnie ogranicza ona zakup takich środków ochrony jak nowoczesne hełmy i kamizelki kuloodporne wyłącznie dla:
Nie dotyczy to przedmiotów kolekcjonerskich i wyprzedawanego mienia wojskowego, jak hełmy ze starych operacji.
Te np. z "Pustynnej Burzy" mają dalej zapewniać przyzwoitą ochronę. Posłowie pytają więc: dlaczego nie poluzować obostrzeń?
Zdaniem wnioskodawców, środki ochrony osobistej są wyposażeniem czysto pasywnym, wiec zniesienie ograniczeń do ich obrotu dla osób cywilnych nie powinno mieć negatywnego wpływu na poziom bezpieczeństwa publicznego.
Co więcej, ma to również ograniczyć działanie oszustów, którzy wystawiają atrapy środków ochrony osobistej i żerują na osobach poszukujących sposobów na zwiększenie bezpieczeństwa, a nie znających się na temacie.
Zobacz także
Bezpieczeństwo a wojna na Ukrainie
Zmiana ustawy jest proponowana ze względu na potencjalne zagrożenie ze wschodu. Wnioskodawca poruszył także ludzi uczestniczących w misjach humanitarnych na Ukrainie oraz dziennikarzy wojennych, którzy mogliby skorzystać z takiego wyposażenia.
Czy jeśli ustawa zostanie zmieniona, zobaczmy w popularnych dyskontach nie tylko plecaki ewakuację, ale również kamizelki kuloodporne? Czas pokaże, ale warto przypomnieć, że na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa opublikowano poradnik, jak prawidłowo przygotować tego rodzaju plecak.