Policyjna taśma i bitcoin.
Francuska policja bada sprawę serii porwań na tle kryptowalutowym. Fot. David McBee/Pexels/Gannet77/Getty Images/kolaż naTemat.
REKLAMA

W Polsce mieliśmy już przypadki oszustw z nimi związanych, ale grupa we Francji wkracza na scenariusz jak z filmu, włącznie z wysyłaniem rodzinie uciętych palców.

Francuskie media donoszą, że w sobotę wieczorem pod Paryżem policji udało się uwolnić 60-letniego mężczyznę, porwanego w czwartek. Porywacze zażądali okupu między 5-7 mln euro i synowi ofiary wysłali ucięty palec. Obaj zajmowali się firmą zarejestrowaną na Malcie, zajmującą się marketingiem kryptowalutowym.

Porwanie dla kryptowalut

Żona mężczyzny przekazała policji, że już wcześniej otrzymywali groźby w związku ze swoim biznesem. Do samego porwania doszło w biały dzień (10:30 rano), na oczach czterech świadków 60-latek został pojmany i wrzucony do bagażnika samochodu. Nazwiska sobotniego uratowanego nie ujawniono. Przestępcy nie otrzymali okupu.

Francuskie media donoszą, że trwa policyjne śledztwo po serii takich przypadków. Zatrzymano już siedmiu podejrzanych w wieku od 20 do 27 lat, a jedna osoba ma 18 lat. 

Inne przypadki

Trzeba się przygotować, że o przestępstwach na tle kryptowalut będziemy raczej słyszeć coraz częściej.

– Od listopada wartość bitcoina znacznie wzrosła i osiągnęła rekordowe wartości. Wysoka wartość kryptowalut stymuluje do tworzenia coraz bardziej wyrafinowanych schematów oszustw i ataków – ostrzegał na łamach INNPoland.pl Wiktor Sędkowski z Fundacji Instytutu Cyberbezpieczeństwa.

We Francji w styczniu porwany został David Balland razem z partnerką. Założyciel firmy kryptowalutowej Ledger został zaatakowany w domu w Méreau (centralna Francja). Jemu również ucięto palec.

Jego partner biznesowy otrzymał nagranie palca z żądaniem okupu na 10 mln euro. Połowa tej kwoty miała zostać zapłacona przez rodzinę porwanego. Ostatecznie uwolniła go policja. Partnerkę mężczyzny znaleziono dzień później, związaną i bez obrażeń w bagażniku samochodu na południe od Paryża. Wtedy policja wytypowała też dziewięciu podejrzanych.

Kolejne porwanie miało miejsce w grudniu ubiegłego roku. Na początku stycznia w bagażniku samochodu w pobliżu Le Mans znaleziono ciało 56-letniego mężczyzny. Wedle medialnych doniesień, był ojcem wpływowego influencera na rynku kryptowalut z Dubaju. Syn zmarłego otrzymał żądanie okupu.

Czytaj także: