
W sklepach Biedronki pojawiły się woreczki ze świeżym bobem, co znowu wywołało sensację z powodu wysokiej ceny. Tym razem jest drożej, niż rok temu.
Przełom maja-czerwca i tradycyjnie Polacy interesują się świeżym bobem. Jak co roku robią na nas wrażenie jego ceny, które mogłyby go postawić na półce obok dubajskiej czekolady – w końcu nazywa się go czasem "polską pistacją".
Ile kosztuje bób w Biedronce?
Półkilogramowy worek bobu kosztuje w tym roku 24,99 zł. Czyli za kilogram zapłacimy prawie 50 zł. Jest drożej niż w ubiegłym roku, ale jeszcze nie tak źle, jak bywało.
Przypominamy, że w tej samej sieci sklepów w 2024 roku kilogram bobu kosztował prawie 40 zł. W 2023 roku – już 60 zł.
Nowalijki zawsze kosztują krocie kiedy zaczyna się sezon, więc należałoby się spodziewać, że z czasem cena bobu spadnie. Od pogody zależy, jak bardzo. Jeszcze na koniec kwietnia, portal WP Finanse informował o zawrotnych cenach za świeży bób, z cenami sięgającymi 68 zł za kilogram.
Zobacz także
U ubiegłym roku odnotowano bardzo niski spadek ceny bobu w szczycie sezonu, o 3-7 zł. Powodem były zbyt duże temperatury w okresie wegetacji bobu, co wyniszczyło uprawy.
Polski bób zbieramy od późnej wiosny do późnego lata, jest też delikatnym warzywem (najlepiej mu w temperaturze do 20 stopni Celsjusza). A jakie będą jego ceny, zależy od zbiorów – popyt zawsze jest duży, więc przy suszy i innych problemach z aurą niskie zbiory przełożą się na wyższe ceny.
Przy suszy w 2018 roku, gdy zamiast ok. 5 ton z hektara zbiory wynosiły 1,5 tony, pod koniec lipca ceny wynosiły 15-20 złotych za kilogram, przy niższej inflacji. Opis tej sytuacji znajdziecie w oddzielnym artykule na INNPoland, umieszczonym poniżej.
