
120 tys. zł – taką karę sąd nakazał zapłacić Szymonowi Kluce za hodowlę świń. Powodem był zapach z chlewni, który przeszkadzał nowym sąsiadom. Minister rolnictwa Stefan Krajewski zapowiedział pomoc finansową i nową ustawę chroniącą wieś przed podobnymi wyrokami.
120 tysięcy złotych – tyle ma zapłacić Szymon Kluka, rolnik z Grodziska pod Łodzią, za to, że hoduje ponad 300 świń na rodzinnym gospodarstwie. Kara została zasądzona przez sąd po skardze nowych sąsiadów, którzy narzekali na uciążliwy zapach z chlewni. Sprawa, która rozpoczęła się w 2012 roku, zakończyła się w maju 2025, gdy Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną rolnika.
PSL dopłaci do kary. Rolnik nie zostanie sam
Pomimo obietnic polityków, Kluka długo pozostawał sam z problemem. "No co mi pomogły? No ustawa jest zmieniająca prawo? Nie ma. Gadanie, obiecywanie... Nie mam nadziei" – mówił jeszcze niedawno w rozmowie z "Tygodnikiem Poradnik Rolniczy".
Zmiana nastąpiła po objęciu resortu rolnictwa przez Stefana Krajewskiego. Minister ogłosił, że PSL sfinansuje brakującą część kary, której nie udało się zebrać w publicznej zbiórce.
"Umówiłem się z panem Szymonem Kluką, że część pieniędzy – bo ponad 80 tys. zostało zebranych w ramach zrzutki – pokryjemy z pieniędzy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie całość i ja to komunikuję od początku" – zaznaczył Krajewski w rozmowie w RMF FM.
Zapach obornika jak dźwięk pociągu. Wsi nie da się uciszyć
Pomoc zadeklarowana przez PSL to pierwszy taki gest ze strony partii politycznej w tego typu sprawie. Sprawa Kluki to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Minister wskazał na narastający konflikt pomiędzy mieszkańcami wsi a nowymi osiedleńcami.
"Nie może być tak, że ktoś buduje dom na wsi, a potem przeszkadza mu kogut, traktor albo zapach obornika. To jakby ktoś postawił dom przy torach i żądał, żeby zlikwidować pociągi" – mówił podczas konferencji prasowej.
Szef resortu rolnictwa podkreślił, że wieś ma swoją funkcję produkcyjną, a rolnicy nie powinni być karani za wykonywanie swojej pracy. Jego zdaniem nowe osiedla domków jednorodzinnych, które wyrastają na terenach wiejskich, nie powinny determinować charakteru okolicy.
"Wieś to nie osiedle domków jednorodzinnych. Tu się pracuje, tu się zbiera plony, tu pachnie obornikiem. I tak ma być" – mówił zdecydowanie.
Ustawa w obronie rolników już w przygotowaniu
Minister zapowiedział, że do Sejmu trafi projekt ustawy o funkcji produkcyjnej wsi. Ma ona uchronić rolników przed absurdalnymi wyrokami i ograniczeniami, które mogą prowadzić do upadku gospodarstw.
Projekt już trafił do legislacji. Resort chce go skonsultować z rolnikami, przedstawicielami organizacji branżowych oraz prawnikami. Celem ma być stworzenie prawa, które jasno określi, że wieś ma prawo... pachnieć wsią.
"Hałas, prace nocne podczas żniw czy zapachy są nierozerwalnie związane ze wsią i z działalnością rolniczą, a naszą rolą jest edukowanie i uświadamianie w tym zakresie" – zaznaczył Krajewski.
Minister rolnictwa zapowiedział również, że jeśli zajdzie taka potrzeba, rolnik otrzyma wsparcie prawne. Dodał, że będzie rozmawiał z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, aby złożyć skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
Zobacz także
Źródło: topagrar.pl, Tygodnik Rolniczy, RMF
