Teorie spiskowe zdobywają niepokojąco duże zasięgi w Polsce.
Edukacyjny portal Napromieniowani.pl zwrócił uwagę na bzdurne teorie spiskowe. Potencjalnie stoi za tym farma trolli. Fot. Getty Images/kolaż naTemat.

Po prawie 40 latach od katastrofy w Czarnobylu dalej można straszyć Polaków. W sieci pojawiła się nowa teoria spiskowa, absolutnie absurdalna i potencjalnie prorosyjska. O czym jest? Przekonajcie się sami i lepiej czegoś trzymajcie.

REKLAMA

Na teorię spiskową zwrócił uwagę profil Napromieniowani.pl, zajmujący się tematyką miejsc opuszczonych i skażonych. Po mediach społecznościowych krąży zupełnie niewiarygodna narracja, wygenerowana przez sztuczną inteligencję i zapewne roznoszona przez prorosyjskie boty i fałszywe konta. Niestety, są też ludzie, którzy dają się nabrać. Jest tak odklejona, że przy tym wynurzenia o fałszywym locie Sławosza można uznać za pozbawione wyobraźni.

Teoria spiskowa o Czarnobylu

Tajna broń kwantowa, przebudzone AI, technologia kosmitów, ukryte eksperymenty wojskowe... wpis o spisku pod Czarnobylem sięga po te wszystkie tematy. Zobaczmy fragment, opublikowany przez Napromieniowani.pl.

Pod sarkofagiem nie ma już zniszczonego reaktora – tam jest ukryta kopuła kwantowa. Podczas samego "wybuchu" część reaktora zniknęła - ale nie w powietrze. Wytworzony tunel czasoprzestrzenny "wciągnął" część rdzenia, razem ze eksperymentalnym rezonatorem kwantowym – Po zamknięciu portalu ten fragment materii powrócił, ale już w zmienionej formie – strukturalnie nie jest to zwykły grafit ani metal, tylko materiał o właściwościach nadprzewodnika kwantowego (nie da się go wyciąć ani zniszczyć)

Fragment teorii spiskowej

źródło: napromieniowani.pl

W dalszym ciągu autor rozpisuje się o tym, kto trzyma kontrolę nad tą strefą, o właściwościach rzekomej kapsuły kwantowej, jej celach do użycia w "Resecie planetarnym" przez super AI. Po co? Aby odsłonić Matriksa i przerwać teorię symulacji. Tak.

Postom towarzyszą wygenerowane obrazki. Narracja odpływa tak bardzo, że scenarzyści z Marvela mogliby usiąść i spisywać pomysły do kolejnych superbohaterskich rozrób na ekranie.

Kto publikuje teorie spiskowe?

Ww. bajka pochodzi z profilu poświęconego teoriom spiskowym na Facebooku. Wedle ekspertów, udaje prywatne konto celem budowania zasięgów. Publikuje kilkanaście postów dziennie, są wśród nich też teorie o Smoleńsku, o fałszywym locie Sławosza, o jedzeniu owadów, "przebudzonej" AI kontrolującej Ziemię i że arsenał atomowy to atrapa... to posty sprzed ostatnich 3 dni. Przeplatane niewinnymi poradami o to, jak dbać o zwierzęta domowe.

W przeszłości konta widzimy podobne akcje – serie niewinnych postów np. o kosmetykach z przerwami na sianie dezinformacji i fake news. Wygląda to jak podręcznikowy przykład farmy trolli. Potwierdził nam to anonimowy kontakt, który kiedyś prowadził podobny profil.

To typowy przykład portalu prowadzonego przez farmę trolli. Na początku jest bardzo dużo zdjęć mających wzbudzić pozytywne emocje, są słodkie zwierzątka, czyli jeden z najbardziej lubianych kontentów w internecie. Później raz na jakiś czas wtykane są treści o nacechowaniu politycznym i teorie spiskowe. Te treści wzbudzające negatywne emocje pojawiają się stopniowo, aż z czasem przejmują profil i zaczynają dominować. Jeśli chodzi o dziewczynę, są różne przypadki. Może być prawdziwa, ale też prowadzący profil może brać wideo z czyjegoś konta produkującego szurskie treści, bez wiedzy oryginału. Wiem, że kiedyś bez problemu dało się kupić paczki zdjęć dowolnych osób z całego świata, chociażby na Telegramie.

Były pracownik farmy trolli

anonimowa wypowiedź dla INNPoland.pl

Model działania? Budowanie zasięgów przez regularne publikowanie na social mediach i tworzenie popularnych treści, po czym gdy trzeba – bum, lecą teorie spiskowe, dezinformacja i propaganda dla płacącego sponsora. Zwykle takie konta aktywizują się przy głośnych wydarzeniach, jak wybory, wojna etc. Zdaniem portali Napromieniowani.pl, to konto zostanie sprzedane później.

logo
Niewinne wpisy o kosmetykach, memy... po czym nagle "cała prawda o Tusku" i kosmici. Fot. zrzut ekranu.

Omawiany tu przypadek ma już ponad 122 tys. obserwujących i wciąga ich w dyskusję. Ciężko powiedzieć, kto jest w niej botem, kto dołączył się dla zabawy, a kto jest biedną ofiarą, która uwierzyła.

Napromieniowani.pl informują, że takie osoby niestety istnieją. Zwracano im uwagę na to konto od pewnego czasu.

"Raczej Was nie zaskoczymy jeśli powiemy, że tego typu teorie spiskowe bardzo często łykają profile z rosyjskimi flagami bądź polskie, ale skrajnie proputinowskie. Przykładów możemy sypać dziesiątki" – czytamy na profilu Napromieniowani.pl. Niektórzy czytelnicy próbowali im udowodnić, że w tej bajce o kwantowym Czarnobylu jest ziarno prawdy.

Dezinformacja w mediach społecznościowych

Napromieniowani.pl to profil zajmujący się działalnością edukacyjną. Byli już ponad 120 razy w Czarnobylu. Popularność tej teorii spiskowej wyssanej z palca sprawia, że są zaniepokojeni, w którym kierunku zmierza internet.

"Powiedzcie nam, po co my osobiście jeździmy w te wszystkie miejsca i osobiście weryfikujemy fakty skoro na końcu i tak "myślący samodzielnie i obudzony" internauta powie nam, że on wie lepiej, bo widział w internecie filmik, jaka jest prawda? (...) Takie treści z dużą łatwością trafiają do najbardziej podatnych osób, które pod płaszczykiem "samodzielnego myślenia ", czy "otwierania oczu" wierzą we wszystko, co pozwoli im pomyśleć, że są ponad resztą nieświadomego społeczeństwa. Takie profile, jak nasz, prowadzone przez prawdziwe osoby zdobywające wiedzę w sposób praktyczny przegrywają" – czytamy

Źródło: Napromieniowani.pl