Papier toaletowy tylko po reklamie. Rozwiązanie z Chin zaskakuje
Papier toaletowy tylko po reklamie. Rozwiązanie z Chin zaskakuje Fot. Canva, INNPoland

Wchodzisz do publicznej toalety, odpowiadasz na zew natury, wyciągasz rękę po papier i... Stajesz przed wyborem rodem z dziwnego filmu science fiction: obejrzeć spot czy zapłacić? A jednak to prawdziwy pomysł rodem z Chin.

REKLAMA

Media społecznościowe obiegło nagranie chińskiej toalety publicznej, która wymaga od jej "użytkownika", aby ten najpierw obejrzał reklamę, jeśli chce otrzymać porcję papieru toaletowego. Niestety to nie ponury żart, tylko rzeczywistość.

Papier toaletowy dopiero po reklamie

Wideo, o którym mowa, zostało opublikowane na Instagramie przez profil China Insider, który obserwuje 1,2 mln osób. Przedstawia dość zaskakującą scenę, kiedy to dziewczyna skanuje kod QR z podajnika papieru i dopiero po odtworzeniu reklamy na jej telefonie, kawałek papieru toaletowego wypada na jej dłoń.

"Wyobraź sobie taką sytuację: wchodzisz do publicznej toalety w Chinach i zamiast po prostu sięgnąć po papier toaletowy… musisz najpierw zeskanować kod QR i obejrzeć reklamę. Dopiero wtedy automat wydaje mały kawałek papieru. Nie masz ochoty oglądać? Możesz też zapłacić 0,5 RMB (ok. 25 groszy) i dostać nieco więcej papieru. System został stworzony po to, aby ograniczyć marnotrawstwo – wcześniej zdarzały się nadużycia związane z darmowym papierem. Teraz obowiązuje zasada: "obejrzyj reklamę albo wrzuć monetę"  czytamy w opisie filmu.

Kradzież papieru toaletowego dużym problemem w Chinach

Jak wspomina China Insider, mechanizm ma służyć walce z kradzieżą papieru toaletowego. Powód może brzmieć dość absurdalnie, jednak o dziwo w Państwie Środka to poważny problem, o którym już w 2017 roku pisał "The New York Times".

Wówczas pisano, że przez dwa lata zarządcy parków w popularnych turystycznych miejscach głowili się, dlaczego zapasy papieru tak szybko znikają. Okazało się, że winni nie są turyści, lecz miejscowi.

W artykule NY Times jeden z Chińczyków przyznał, że dekady biedy w kraju sprawiły, że niektórzy po dziś dzień odczuwają silną potrzebę korzystania z wszelkich darmowych udogodnień do oporu.

Chiński podajnik na papier toaletowy z QR i japońska pralka dla... ludzi

Co więcej, obecność papieru toaletowego w Chinach wcale nie jest oczywistością. Jak informuje Futurism, większość publicznych toalet funkcjonuje tam w systemie BYOTP (Bring Your Own Toilet Paper – ang. przynieś swój własny papier toaletowy).

Rozwinięte państwa Azji, takie jak Chiny czy Japonia, słyną z nietypowych rozwiązań i nowinek technologicznych. Podajnik do papieru toaletowego na QR kod to jedno, inną kwestią jest ostatni wynalazek japońskiej firmy Science. W kwietniu zaprezentowała pralkę przyszłości dla ludzi.

Urządzenie wyglądające jak kokpit samolotu napełnia się wodą, ustawia temperaturę dopasowaną do naszych danych biometrycznych i... zaczyna myć znajdującego się w środku człowieka. Będą bąbelki.