Premier Donald Tusk (z lewej) i prezydent Szczecina Piotr Krzystek (z prawej) na tle Szczecina. Miasto pozywa Skarb Państwa.
Miasto Szczecin pozywa Skarb Państwa o 111 mln środków, których zabrakło z subwencji w latach 2018-2020. Fot. Jakub Orzechowski/Cezary Aszkiełowicz/Agencja Wyborcza/Wikipedia/Mateusz Gieryga.

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek ogłosił, że miasto domaga się od państwa zwrotu ponad 111 mln zł za niedoszacowaną subwencję oświatową z lat 2018-2022. Według włodarza miasta, środki przekazane z budżetu nie pokryły nawet wynagrodzeń nauczycieli.

REKLAMA

Szczecin uznał, że subwencje na oświatę były niewystarczające. Środki ze Skarbu Państwa miały nie pokryć nawet podstawowych wydatków, takich jak pensje nauczycieli w szkołach i przedszkolach prowadzonych przez samorząd. Finansowanie edukacji to obowiązek państwa, tymczasem miasto musiało łatać dziury na własną rękę.

Szczecin pozywa Skarb Państwa za zbyt małe pieniądze na oświatę

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek w rozmowie z PAP stwierdził, że samorządowcy nie mogą żyć z niepewnością, ile środków otrzymają na oświatę i ile wyniosą podwyżki dla nauczycieli. Jak wskazuje, nie można przez to planować wydatków miasta. Jedyny powód, dla którego w tym roku udało mu się podnieść pensje szczecińskich nauczycieli, to odejście wielu lokalnych pedagogów na emeryturę. Państwo ma być winne samorządowi 111 mln złotych.

"Mamy w Polsce konstytucję i różnego rodzaju zapisy ustawowe, które w tej sytuacji są puste. W konstytucji jest zapis, że usługi publiczne realizowane przez samorząd powinny być finansowane przez państwo w adekwatny sposób. Naszym zdaniem nie ma tej adekwatności. Subwencja oświatowa od 2018 roku nie wystarczała nawet na wynagrodzenia dla nauczycieli" – powiedział Piotr Krzystek w rozmowie z PAP. W Radiu Szczecin poparcie dla prezydenta miasta wyraził Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.

Sprawą zajmuje się Sąd Okręgowy w Warszawie. Po uzyskaniu opinii biegłego ma wydać rozstrzygnięcie. W lipcu 2025 r. sąd oddalił podobny pozew Radomia. Miasto domagało się od Skarbu Państwa 53 mln zł za niedoszacowaną subwencję w 2020 roku. Wyrok nie jest prawomocny.

Źródło: Radio Szczecin