
Rynek kupującego trwa z najlepsze. Choć sprzedający mieszkania schodzą z ceny już od kilku miesięcy, ostatni raport "Barometr Metrohouse i Credipass" wskazuje, że sytuacja staje się jeszcze korzystniejsza dla kupujących. Brak presji zakupowej i wysokie oczekiwania cenowe sprzedających sprawiają, że ci muszą zejść z ceny, żeby dostosować się do sytuacji rynkowej.
Raport "Barometr Metrohouse i Credipass" analizuje sytuację na rynku mieszkaniowym w pięciu największych miastach w Polsce: Wrocławiu, Krakowie, Warszawie, Gdańsku i Łodzi. Wnioski dla każdej z miejscowości są podobne – ceny transakcji na rynku wtórnym spadły w ujęciu rocznym. Wzrosły z kolei możliwości negocjacyjne, jak i skłonność sprzedających do rewizji stawek w ogłoszeniach.
Zakup mieszkania w 2025 roku. Wzrosły możliwości negocjacyjne w sprawie ceny nieruchomości
Wspomniane możliwości negocjacyjne w kontekście zakupu mieszkania w III kwartale 2025 roku były wyższe zarówno w ujęciu kwartalnym, jak i rocznym. Najlepszą stawkę za mieszkanie z drugiej ręki można było utargować we Wrocławiu i Łodzi, cena spadała tam wówczas o 2,8 proc.
W pozostałych miastach analizowanych w raporcie te możliwości były nieco mniejsze. Drugie miejsce należy do Gdańska i Warszawy (2,2 proc.), a trzecie do Krakowa (1,9 proc.).
– Sprzedający w dalszym ciągu mają dość wysokie oczekiwania względem możliwej do osiągnięcia ceny za swoje mieszkanie, przez co nadal istnieją duże rozbieżności pomiędzy preferencjami cenowymi strony popytowej a poziomem cen ofertowych – zauważa Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Sytuacja na rynku mieszkaniowym. RPP ożywiła popyt, ale branża miała inne oczekiwania
Mimo że Gdańsk nie znalazł się na podium, to sytuacja w tym mieście zmienia się dynamicznie. To właśnie tam możliwości negocjacyjne są najlepsze z perspektywy zmiany w stosunku do ubiegłego kwartału (+1,1 pp.) i ubiegłego roku (+1,4 pp.).
W Łodzi odwrotnie – choć tam można utargować najwięcej, identyczne możliwości kupujący mieli w ubiegłym kwartale, a w ubiegłym roku mieli nawet lepsze, bo średnie możliwości negocjacyjne były o 0,7 pp. wyższe.
Rosnące możliwości negocjacyjne w większości analizowanych miast to m.in. skutek niższego, niż się spodziewano, popytu.
"Kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej obniżające stopę referencyjną przyczyniły się do ożywienia popytu, jednak nie tak silnego, jak oczekiwała cała branża. Choć część klientów oczekujących na tańsze finansowanie zakupu zdecydowała się wejść na rynek, to nadal oceniamy, że tzw. zamrożony popyt to znaczący potencjał zakupowy, który może zostać uwolniony pod warunkiem dalszej liberalizacji polityki monetarnej RPP, ale też stabilizacji rynku i sytuacji geopolitycznej" – powiedział cytowany w raporcie Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse, współautor raportu Barometr.
Zobacz także
