Nadgodziny są złe. Tymi argumentami zakosisz szefa, który każe ci zostać dłużej w pracy

Patrycja Wszeborowska
Choć trend skracania czasu pracy jest coraz bardziej popularny, w Polsce rośnie w żółwim tempie. Najnowszy raport Hays Poland wykazał, że ponad połowa polskich pracowników (55 proc.) pracuje w godzinach nadliczbowych, co negatywnie wpływa zarówno na nich, jak i ich pracodawców.
Ponad połowa Polaków robi nadgodziny, wynika z najnowszego raportu Hays Poland Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Stres z powodu nadgodzin znacznie obniża komfort pracy i życia. Trudności z koncentracją, podenerwowanie i irytacja, kłopoty ze snem, smutek, zmęczenie, a nawet problemy żołądkowe - to codzienność zostającego dłużej w pracy pracownika.

Nadgodziny pracownika szkodzą pracodawcom
Jednak nadgodziny negatywne konsekwencje niosą nie tylko dla niego samego. Spowodowana tym obniżona motywacja przekłada się na niską efektywność i szybsze wypalenie zawodowe. To zaś prowadzi do gorszych wyników, co zdecydowanie jest niekorzystne również z punktu widzenia pracodawcy, podaje portal pulshr.pl.


Według ekspertów z raportu, elastyczność pracy (np. praca z domu, elastyczne godziny pracy czy rozliczanie za efekty pracy, a nie za czas w niej spędzony) to w dzisiejszych czasach nie przywilej, lecz sposób pracy w organizacji opartej o wzajemne zaufanie.

Work-life balance
Dzięki zachowaniu work-life balance, pracownicy rzadziej wypalają się i rotują. Nie muszą wybierać między rozwojem zawodowym a zobowiązaniami rodzinnymi, co czyni z nich lepszych, bardziej lojalnych pracowników.

Jednak jak pisaliśmy w INNPoland.pl, work-life balance jest dziś zastąpione czymś innym - work life integration. I w zasadzie jest jedynym sposobem na pogodzenie dwóch światów, które coraz bardziej się przenikają.