Wyższe mandaty i kary dla kierowców. W 2019 roku niektórzy zapłacą nawet 300 zł więcej

Konrad Bagiński
Rząd zdecydował o podniesieniu pensji minimalnej do poziomu 2250 złotych. A to oznacza, że wyższe będą wszystkie kary i mandaty, których wysokość jest zależna od najniższej płacy. Na przykład za brak ważnego OC w aucie zapłacimy już nie 4200 zł, ale 4500 zł.
Wzrosną kary za brak ubezpieczenia OC 123rf.com
To oczywiście maksymalna stawka kary za brak ubezpieczenia OC. Trzeba ją ponieść, jeśli zostaniemy przyłapani na tym, że zapomnieliśmy odnowić polisę i jesteśmy spóźnieni przynajmniej 14 dni.

Jak wylicza portal Autokult.pl, jeśli właściciel auta osobowego spóźni się do 3 dni, będzie musiał zapłacić 900 złotych. Obecnie jest to 840 złotych. Ta kara jest obliczana jako 20 proc. dwukrotności płacy minimalnej.

Wysokość kar i mandatów
Spóźnienie od 3 do 14 dni będzie kosztowało już nie 2100 zł, ale 2250 zł – tyle, co najniższa możliwa pensja. Kary dla właścicieli aut ciężarowych, którzy zapomną o obowiązku ubezpieczenia są o 50 proc. wyższe, za motocykle – o ok. 85 proc. niższe.


Warto pamiętać o tym, że ubezpieczenie musi mieć nie tylko samochód, którym jeździmy, ale także te auta, które stoją na parkingu czy w garażu, a nawet u mechanika. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wysyła powiadomienia właścicielom aut, którzy zapomną o opłaceniu składek.

Nie są to oczywiście jedyne podwyżki, jakich mogą spodziewać się kierowcy. W tym roku koszty użytkowania auta wzrosną nawet o 1000 zł w porównaniu do poprzedniego.