Robert Gryn zrezygnował z kierowania Codewise. Zajmie się teraz pomaganiem młodym przedsiębiorcom
Robert Gryn zrezygnował z funkcji CEO w Codewise. Przedsiębiorca zostanie mianowany Przewodniczącym Rady Nadzorczej, w dotychczasowej roli zastąpi go natomiast John Malatesta, który wcześniej pełnił stanowiska wykonawcze w takich firmach jak IBM, Oracle, Kaspersky Lab czy Schneider Electric.
Przedsiębiorca od dłuższego czasu coraz więcej czasu poświęcał jednak na działania niezwiązane bezpośrednio z działalnością firmy. Zajmował się m.in. produkcją filmów na swoim vlogu. Już wtedy widać było jego zapędy (na ile udane to już osobna sprawa) do inspirowania i motywowania młodych przedsiębiorców. Niedawno twórca sukcesu Codewise został nawet raperem motywacyjnym. I wygląda na to, że nadmiar zajęć zaczął mu ostatnio ciążyć.
– Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że ktoś o pozycji Johna będzie kierował naszym zespołem zarządzającym, dzięki czemu ja będę mógł poświęcić więcej czasu na rozwój relacji z międzynarodowymi organizacjami biznesowymi, jednocześnie wspierając rozkwit branży AdTech. Poświęcę się także mojemu marzeniu, jakim jest pomaganie i dawanie szansy aspirującym przedsiębiorcom na całym świecie poprzez dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, które pomogły mi zbudować jedną z najszybciej rozwijających się firm technologicznych na świecie – komentuje Gryn.
Kim jest John Malatesta?
Jego następca, John Malatesta pełnił do tej pory (i będzie pełnił wciąż) funkcję prezesa i dyrektora wykonawczego ds. przychodów i marketingu. Codewise informuje, że nowy CEO spółki ma 22-letnie doświadczenie w zarządzaniu w branży oprogramowania.
– Jestem przekonany, że ta zmiana otworzy nowy rozdział w historii Codewise, pomagając nam w pełnym ugruntowaniu zasady zrównoważonego wzrostu oraz wprowadzaniu inspirowanych przez klientów innowacji w czasie, kiedy otwieramy się na nowe rozwiązania, segmenty rynku i obszary geograficzne – podkreśla Gryn.
W ostatnim czasie wyniki finansowe Codewise znacznie spadły. W 2017 roku przychody netto spadły w porównaniu z 2016 o prawie 20 mln złotych (ze 190 na 171 mln). Sam Gryn wypadł natomiast z listy 100 najbogatszych Polaków. - Patrzcie na te listę z przymrużeniem oka. To wszystko ściema, spekulacje - opowiadał podczas jednego z nagrań.