Moda na retro niejedno ma oblicze. Po dziesięciu latach w hangarze, uruchomiono stary samolot
Oszczędności rozmaite miewają oblicze. Po dekadzie spędzonej w hangarze maszyna Ił 96-300 została wyciągnięta z hangaru, przeszła szybki przegląd i ma zostać przywrócona do ruchu lotniczego. Będzie służyć do obsługi rządu, ewentualnie wojska.
W 1993 r. linie uniezależniły się od Aerofłotu, choć nie zmieniły charakteru, ani tras. Kontynuowały działalność do 2008 roku – upadły wraz z rozsypującym się wówczas sojuszem rozmaitych rosyjskich przewoźników. Flota poszła zaś na złom, wyjąwszy trzy ostatnie maszyny Ił 96-300, o których najprawdopodobniej zapomniano.
Aż do teraz. Dwie z maszyn uruchomiono już na przełomie poprzedniego i bieżącego roku. Ostatnia została po dekadzie ponownie uruchomiona w ubiegłym tygodniu i po – stosunkowo pobieżnym przeglądzie – wysłana na lotnisko Moskwa-Żukowski, gdzie przejdzie przegląd, który definitywnie określi jej los.
Ił 96-300 to nie przelewki: podobna maszyna służy Władimirowi Putinowi za lokalny odpowiednik Air Force One – przypomina portal fly4free.pl. Co więcej, mogą one zostać „wzięte” przez rosyjską armię, gdyż nadają się na platformy testowe, ćwiczebny obiekt naziemny w zakładach Iljuszyna, można je również zaadaptować na powietrzny tankowiec lub samolot kontroli przestrzeni, w stylu amerykańskiego AWACS.