Wynajem mieszkań w Polsce. Aż trudno uwierzyć, na czym można teraz zarobić najwięcej
Inwestycja, która zwraca się w ciągu niespełna dwunastu lat, to nie apartament w samym sercu metropolii – wynika z rankingu Rentier.io. Eksperci portalu przeanalizowali rynek wynajmu mieszkań w największych polskich miastach i doszli do zaskakujących wniosków.
Oczywiście, badanie portalu to teoria i statystyka. W zestawieniu analitycy uwzględnili wyłącznie najbardziej „chodliwe”, nieduże mieszkania – o metrażu w przedziale 44-55 m kw. Jednak nawet jeżeli uwzględni się wszelkie zastrzeżenia, wysoka pozycja mieszkań usytuowanych na peryferiach nie ulega żadnej wątpliwości.
Niedoszacowane przedmieścia
Teoretycznie, właśnie o to chodzi: kupić mieszkanie możliwie tanio, wynająć za relatywnie wysoki czynsz w porównaniu do zakupu. Ta relacja na obrzeżach miast była możliwie najwyższa.
– Być może tak było, ale teraz obserwujemy wzrost cen, szczególnie w niedoszazcowanych tańszych rejonach miast – studzi nastroje w rozmowie z INNPoland.pl Piotr Mika, ekspert Monitora Rynku Nieruchomości. – Nie byłbym zatem pewien, czy rentowność inwestycji wciąż jest taka dobra – kwituje.
Najrentowniejsze miejsce na rynku nieruchomości na wynajem: gdańska dzielnica Strzyże.•Fot. Kamil Gozdan / Agencja Gazeta
Warto jednak pamiętać, że nie każde przedmieścia są równie atrakcyjne. – Strzyża jest perfekcyjnie skomunikowana, a punkty usługowe i handlowe są na wyciągnięcie ręki – komentował na łamach dziennika „Rzeczpospolita” Łukasz Wydrowski, właściciel agencji Estatic Nieruchomości z Gdańska. – Inwestorzy chętnie kupują tam mieszkania na wynajem: od kawalerek, po duże, ponad 100-metrowe lokale, które są często dzielone na mikrokawalerki lub pokoje – dodaje.
Atrakcyjność komunikacyjna jest też ważna w innych miastach. – W pół godziny jestem w centrum Warszawy, i to komunikacją miejską – mówi nam jeden z mieszkańców Białołęki, nadmieniając, że otwarta niedawno Galeria Północna pozwala omijać centra handlowe w sercu Warszawy. – Również w Krakowie nie musi być centrum, za to w pobliżu musi przebiegać jakaś linia tramwajowa, w tym mieście to podstawa komunikacji – uzupełnia Mika.
Warszawa dominuje
To jednak nie wszystko. Nie przypadkiem eksperci zdecydowali się uwzględnić w swoim rankingu mieszkania o stosunkowo niewielkim metrażu, w gruncie rzeczy nieco większe kawalerki, ewentualnie nieduże mieszkania dwupokojowe. – To najpopularniejszy segment rynku, wraz z lokalami nietypowymi, np. poddaszami – mówi nam właściciel jednej z warszawskich agencji nieruchomości.
Eksperci są zaskoczeni wysoką pozycją warszawskiej Białołęki, ale mieszkańcy dzielnicy chwalą sobie szybki dojazd do centrum i Galerię Północną.•Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Wszystko zależy od miasta, dzielnicy, grupy najemców – zastrzegał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” specjalista Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, Leszek Hardek. I niewątpliwie ranking Rentier.io potwierdza, że na rynku mieszkań na wynajem o najwyższej opłacalności liczy się zaledwie kilka dużych polskich miast: Warszawa (13 dzielnic), Gdańsk i Kraków (po 5 dzielnic), Wrocław (3) oraz Łódź (2).
Piotr Mika zastrzega, że choć najrentowniejsze wydają się być małe mieszkania, nie oznacza to, że zainteresowaniem cieszą się lokale najprostsze, o możliwie niskim standardzie. – Żeby teraz znaleźć najemcę, mieszkanie musi być dobrze wykończone, raczej w nowym budownictwie. Ale też, mimo wszystko, w jakiejś rozsądnej cenie – opisuje. Bo kluczowa prawda nie zmienia się bez względu na wszystko: wynajmujący też chce mieć poczucie, że zrobił dobry interes.