Polskie kopalnie nie wyrabiają. Robimy sobie ciepło, prąd i smog z rosyjskiego węgla

Konrad Bagiński
Już nawet państwowe elektrownie i elektrociepłownie wykorzystują węgiel z Rosji. Okazuje się, że nasze kopalnie nie dają rady zaspokoić nawet wewnętrznego popytu. Import z Rosji rośnie i bije kolejne rekordy.
Polska powoli uzależnia się od rosyjskiego węgla Foto: 123rf.com
Węgiel z Rosji w Polsce
Nawet 18-19 mln ton węgla ściągnięto do Polski w zeszłym roku. Aż 70 proc. tego surowca pochodzi z Rosji. Węgiel ze wschodu nie dość, że jest tańszy, to na dodatek lepszy od polskiego. Mimo wszystko lepiej byłoby się od niego nie uzależniać.

Ale chyba nie ma wyjścia. Polskie kopalnie realizują plany wydobycia, ale na najniższych możliwych poziomach – czyli według pesymistycznych prognoz. Braki na rynku uzupełnia się na bieżąco zakupami z innych krajów. Część węgla przyjeżdża do nas z Ameryki Południowej i Północnej, ale dominuje bezsiarkowy węgiel z Rosji.


Nawet kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne PGE i Tauron wykorzystują już wschodni surowiec – ustalił DGP. Polskie kopalnie zmniejszają tymczasem wydobycie, tylko jedna z nich (Bogdanka) zapowiedziała, że dostarczy na rynek więcej, niż planowała (o 0,4 mln ton).

Węgiel z Rosji przyjeżdża do nas w ciągu 2-3 tygodni od zamówienia. Na statek z węglem trzeba czekać 5-6 tygodni.