Urzędnicy skarbówki załatwili sobie niezłe podwyżki. Pójdzie na nie 900 milionów złotych
Przez najbliższe 3 lata na podwyżki płac urzędników celno-skarbowych pójdzie z budżetu 900 milionów złotych. Drugie tyle będą mogli wydać na sprzęt i samochody. Wystarczyło, żeby pogrozili palcem, a pieniądze się znalazły. Warto pamiętać, że w tym roku już dostali podwyżki – średnio po 650 zł brutto.
Jak pisze Puls Biznesu, skarbówka w ciągu najbliższych 3 lat dostanie 880 mln zł wzrost wynagrodzeń, uposażeń i dodatków, 643 mln zł zakup pojazdów, urządzeń, uzbrojenia, oprogramowania komputerowego i innych sprzętów, ponad 160 mln złotych na nowe biura, 120 milionów na centrum przetwarzania danych i 95 mln złotych na modernizację sieci komputerowych.
Czy skarbówka negocjowała?
Nie musiała. Wystarczyło, że pracownicy i związki zawodowe skarbówki wyraziły niezadowolenie z zarobków, a ministerstwo zaproponowało im zwiększenie uposażeń. Co ważne, w tym roku urzędnikom celno-skarbowym przyznano już jedne podwyżki, średnio po 650 zł brutto na osobę. Obecnie przeciętne wynagrodzenie w skarbówce to 5,2 tys. zł brutto.
Propozycja nowych podwyżek trafiła już pod obrady rządu. Trudno się spodziewać, by została zablokowana. Zgodnie z planem miałaby wejść w życie od początku 2020 roku.
Nie wiadomo, czy podwyżki dostanie też grupa kapelanów zatrudnionych w tej państwowej służbie, o której pisaliśmy ostatnio w INNPoland.pl. Dziesięciu duchownych, zatrudnianych przez Izby Administracji Skarbowej, podlegających Ministerstwu Finansów, zarabia od 2,4 do 7,4 tys. zł brutto - poinformował resort. Czym się zajmują? Między innymi "prowadzeniem działalności oświatowo-wychowawczej".
Na ten moment nie jest jasne, czy premiowane będzie zaangażowanie inspektorów w pracę, bo często są oskarżani o chodzenie po linii najmniejszego oporu i jak najszybsze zajmowanie majątku przedsiębiorców, bez stwierdzenia nieprawidłowości.