Teraz urzędnicy górą. Pensja minimalna wyższa w budżetówce niż na rynku

Konrad Siwik
Osoby otrzymujące płacę minimalną czeka podwyżka. Resort rodziny zapowiedział, że od stycznia 2020 roku wzrośnie ona do 2450 zł brutto. Natomiast 60 tys. pracowników budżetowych może liczyć nawet na dodatkowe 490 zł. Wszystko dzięki zmianom w naliczaniu dodatku stażowego.
Pracownicy budżetowi będą mogli liczyć nawet na dodatkowe 490 zł. Wszystko zależy od ich stażu pracy. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Rząd już niebawem ma przyjąć ustawę, która zakłada rewolucję w wypłatach pensji minimalnej – pisze Fakt. Mowa o nowym sposobie wyliczania dodatku stażowego, wypłacanego każdemu pracownikowi budżetówki.

Dodatek stażowy liczony osobno od płacy minimalnej

Działa to tak, że za każdy rok pracy dolicza się 1 proc. pensji, a maksymalny dodatek może wynieść 20 proc. Aktualnie jest on wliczany do płacy minimalnej, przez co pracownik z długim stażem wciąż może otrzymywać najniższą krajową.

Zdaniem rządu należy to zmienić. Teraz dodatek ma być wypłacany poza minimalną pensją. Po uchwaleniu nowego prawa, z dodatku skorzystają głównie pracownicy budżetowi.


Podnoszenie wynagrodzenia tych najmniej zarabiających wydaje się prawidłowe. W rzeczywistości pański gest włodarzy jest decyzją polityczną – po pierwsze skrojoną pod wyborców, po drugie wygodną dla państwowego budżetu.

Ilu Polaków dostaje płacę minimalną?
14 proc. Polaków zarabia równowartość minimalnego wynagrodzenia lub mniej. Przy tym to kobiety stanowią ponad połowę wśród najgorzej zarabiających osób. Na tle innych krajów europejskich wypadamy słabo.

Średnia unijna wśród osób zarabiających minimalną pensję to lekko ponad 7 proc. – wynika z raportu Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy (Eurofund), przedstawionego przez. U nas, przypomnijmy, jest to 14 proc.