Miasta coraz bardziej zatłoczone. Jak uniknąć mandatu za złe parkowanie?

Konrad Siwik
Parkowanie w dużych miastach sprawia wiele problemów i wątpliwości. W desperacji kierowcy wciskają się w każdą wolną przestrzeń lub parkują daleko od miejsca docelowego. A za miesiąc przychodzi od straży miejskiej wezwanie do wskazania użytkownika pojazdu i zaczyna się zabawa ze stróżami.
Parkowanie na chodnikach to sporna kwestia nawet dla strażników miejskich. Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Właśnie taki przypadek zgłosił naszej redakcji jeden z czytelników. Można przejść się do siedziby straży, można też od razu opłacić mandat, ale wtedy będzie trzeba pokryć jego pełny koszt. Składając wyjaśnienie, można go zmniejszyć do 50 zł, a nawet kompletnie uniknąć płacenia. A poszło o to, ile chodnika można zostawić pieszemu.

Wezwanie do wskazania użytkownika pojazdy
Czytelnik po otrzymaniu wezwania do wskazania użytkownika pojazdu nie zgodził się z karą oraz kwotą widniejącą na dokumencie. Zdecydował udać się pod wskazany adres i odwołać od niefortunnej dla niego decyzji. Okazało się, że było na co czekać, ponieważ po odwołaniu nasz czytelnik uniknął zapłacenia kary i skończyło się na pouczeniu.


Wszystko dlatego, że jak stwierdził strażnik – chodnik, na którym został pozostawiony samochód, był za wąski, żeby zostawić wymagane 1,5 m dla pieszych. A jak pokazywały zdjęcia wykonane przez osobę zgłaszająca wykroczenie, koła auta znajdowały się jedynie na krawężniku. Natomiast niekiedy przepisy zależą od ich interpretacji przez strażnika, co udowadnia odpowiedź stołecznej straży miejskiej na nasze zapytanie.

– Chodnik jest częścią drogi przeznaczoną do ruchu pieszych. (…) jeżeli postój na chodniku jest dozwolony, to kierujący ma obowiązek pozostawić nie mniej niż 1,5 m szerokości chodnika. W sytuacji, gdy szerokość chodnika wynosi 1,5 m lub jest mniejsza, to postój na takim chodniku jest niedozwolony – informuje Referat Prasowy Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Poprawne parkowanie na chodniku
Wydarzenie skłoniło nas do napisania poradnika o tym, jak parkować, żeby uniknąć mandatu.

Można zatrzymać pojazd na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi, gdy nie waży on więcej niż 2,5 t. Trzeba mieć jednak pewność, że nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju, a pojazd nie może tamować ruchu na jezdni i uniemożliwiać przejście pieszym.

Watro zaznaczyć, że zakaz zatrzymywania może być anulowany nie tylko przez odpowiedni znak, ale także skrzyżowanie. Należy jednak pamiętać, że parkując za skrzyżowaniem, trzeba zachować odległość co najmniej 10 m i nie może być to skrzyżowanie z drogą wewnętrzną.

Taka sama odległość musi dzielić zaparkowany pojazd i przejście dla pieszych lub przejazd dla rowerzystów.

W tych miejscach nie można parkować
Dodatkowo zatrzymanie pojazdu jest zabronione: na jezdni wzdłuż linii ciągłej; na jezdni i na poboczu obok linii wyznaczających krawędź jezdni; na pasie między jezdniami; na wysepkach i w odległości 15 m od nich, jeżeli z prawej strony jest tylko jeden pas ruchu; na przystankach i w odległości 15 m od ich oznaczeń.

Z kolei postoju zabrania się w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej; w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu; w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu.

Odholowane auto albo blokada na kole
W sytuacji, gdy pojazd zostanie usunięty z drogi, właściciel lub użytkownik pojazdu może zadzwonić bezpośrednio do straży miejskiej pod nr 986, gdzie zostanie mu udzielona informacja o usunięciu pojazdu. Dotyczy to także unieruchomienia pojazdu poprzez założenie blokady.

Kodeks wykroczeń stanowi, że kara grzywny w postaci mandatu karnego może być wymierzona w kwocie od 20 do 500 zł.