To jeszcze nie koniec podwyżek ZUS-u. Odpowiedź wiceministra nie pozostawia złudzeń
Kilka tygodni temu poseł Jacek Tomczak z klubu PSL zapytał Ministerstwo Finansów, czy przeprowadziło symulację skali negatywnych konsekwencji dla przedsiębiorców w Polsce w związku z kolejnym zwiększeniem obciążeń. Wiceminister Skiba sprytnie uniknął odpowiedzi, ale przyznał, że składki mogą dalej rosnąć.
Wiadomo więc, że Ministerstwo Finansów nie przejmowało się przedsiębiorcami. Minister Skiba zrzucił odpowiedzialność za podwyżkę składek na ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego.
Przyczyną pytania posła Tomczaka była kolejna podwyżka składek ZUS – do ok. 1500 złotych. Według najnowszego cennika opłaty za składki wzrosną o prawie 10 proc. w porównaniu do roku bieżącego. I jest to faktycznie pokłosie zwiększenia średniej płacy.
Jak wylicza się składki ZUS?
Rząd niedawno przyjął założenia do budżetu na kolejny rok. Znalazła się tam m.in. wartość prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w 2020 r. Zaś dzięki tej informacji wiadomo, na jakim poziomie uplasują się przyszłoroczne składki ZUS – podstawą zobowiązań do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest bowiem 60 proc. przewidywanego wynagrodzenia.
– Wzrosty składek wynikają z przyjętego przed wielu laty mechanizmu ustalania podstawy
wymiaru składek dla przedsiębiorców. Wraz ze wzrostem przeciętnego jak i minimalnego
wynagrodzenia rośnie podstawa wymiaru i kwoty składek na poszczególne rodzaje
ubezpieczenia – pisze Skiba w odpowiedzi na interpelację.
Dodaje, że przyjęte w systemie ubezpieczeń społecznych rozwiązanie stanowi o ryczałtowym systemie wymierzania tych składek, niezależnie od tego czy przedsiębiorca osiąga ze swojej działalności wyższy przychód niż minimalna kwota podstawy wymiaru składek. Trzeba płacić i już.
Pojawiają się pomysły, jak unormować sytuację ze składkami ZUS. Federacja Przedsiębiorców Polskich proponuje, aby podstawy wymiaru składek opierać na faktycznie obserwowanych wielkościach zamiast tych prognozowanych. Dzięki temu ścieżka wzrostu składek dla przedsiębiorców byłaby stabilniejsza i bardziej przewidywalna w kolejnych latach.