Recykling na własną rękę. Ci Polacy zbudowali niesamowitą maszynę do rozdrabniania plastiku

Konrad Siwik
Plastik w jedzeniu, plastik w deszczu, plastik w morzach i wszędzie, gdzie być go nie powinno. Na szczęście są ludzie, którzy mają tego świadomość i próbują walczyć z zalegającym na Ziemi plastikiem.
Plastikowa Rewolucja to część projektu Precious Plastic. Ich cel to rozprawienie się w kreatywny sposób z plastikiem. Fot. Plastikowa Rewolucja
Mają na to świetny sposób. Specjalnie przygotowaną maszyną rozdrabniają plastikowe opakowania, a z pozyskanego materiału tworzą nowe, użyteczne rzeczy. Ich warsztaty są na całym świecie i każdy, kto chce, może dołączyć do plastikowej rewolucji. My porozmawialiśmy z Adamem Mirowskim, członkiem polskiej grupy.
Adam Mirowski – członek Plastikowej Rewolucji.Fot. Plastikowa Rewolucja


Jesteście częścią większego projektu. Opowiedz o nim.

Precious Plastic to międzynarodowy projekt open source wywodzący się z Holandii. Jego ideą jest przetwarzanie plastikowych śmieci na ładne i użyteczne przedmioty. Przy pomocy instrukcji zamieszczonych na stronie internetowej każdy może zbudować maszyny do mielenia i przetapiania odpadów.



Kto jest inicjatorem?

Założycielem jest Dave Hakkens. Aktualnie pracuje on wraz z ekipą kilkudziesięciu osób z całego świata nad czwartą wersją maszyn oraz nowymi sposobami walki z plastikiem.

Czyli można was nazwać rycerzami plastiku. Jak z nim walczycie?

Nasza planeta tonie w śmieciach. Projekt Precious Plastic pozwala nie tylko pozbywać się odpadów w nieszkodliwy sposób, ale również stwarzać nowe przedmioty przy użyciu pozornie zbędnego surowca. Inicjatywa przede wszystkim zwraca uwagę odbiorców na to, jak duży potencjał drzemie w śmieciach, pokazuje, że recykling może być fajny.
Po rozdrobnieniu plastiku można z niego wykonać różne przydatne przedmioty.Fot. Precious Plastic


Wam ta walka się udaje, ale kim są osoby w waszym zespole?

Jesteśmy grupą studentów z Warszawy i Łodzi. Wszyscy staramy się żyć zgodnie z filozofią less waste i szukamy najróżniejszych sposobów, aby przekonać do tego jak najwięcej osób.

Skąd wzięliście fundusze na rozwój warsztatu?

Zdobyliśmy grant w konkursie "Inicjatywy Po Stronie Natury" sfinansowanym przez firmę Żywiec Zdrój. Dzięki temu udało nam się zakupić wszystkie niezbędne narzędzia i materiały do konstrukcji maszyn oraz urządzenia pracowni.

Skąd wziąć materiały konstrukcji waszej maszyny, shreddera?

Shredder, tak jak i pozostałe maszyny, składa się w głównej mierze ze stalowych elementów. Zatem głównym miejscem zakupów będą hurtownie stali. Ponadto trzeba znaleźć dość mocny motoreduktor. My nasz zdobyliśmy na złomowisku. Wiele elementów maszyn może być z recyklingu czy drugiej ręki, to praktyczne wprowadzanie filozofii less waste, gdzie oprócz mniejszego zużycia materiałów, dodatkowo można stworzyć coś fajnego przy mniejszym budżecie. Ostatnim kluczowym elementem shreddera są ostrza, my skorzystaliśmy z firmy wycinającej laserowo elementy z arkusza blachy

Ile musieliście za to zapłacić?

Koszt budowy wszystkich czterech maszyn to od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zależy on jednak bardzo od konstruktora, gdyż wiele niezbędnych elementów można pozyskać za darmo (np. stary piekarnik do compression) albo kupić używanych.

Gdzie w takim razie kupić części? A jeżeli ktoś nie jest dobry w majsterkowaniu, to może po prostu kupić gotową maszynę?

Wszystkie maszyny, jak i wiele produktów wytwarzanych przez pracownie Precious Plastic z całego świata, można zakupić przez stronę internetową inicjatywy tzw. Bazar.
Co jesteście w stanie wykonać z plastiku? Jakie są Wasze najciekawsze projekty?

Aktualnie produkujemy sześciokątne płytki, mydelniczki, bransoletki, abażury do lamp, organizery, osłonki do doniczek, a pomysłów na kolejne produkty tylko przybywa. Magda – członkini naszego zespołu – pracuje aktualnie nad wykonaniem zegarka. W planach mamy również pedały rowerowe, wieszak ścienny czy grę planszową.
Z przetworzonego plastiku można wykonać np, płytki. Mogą posłużyć jako ozdoby naścienne lub np. podstawki do naczyń.Fot. Plastikowa Rewolucja
Jak myślicie, czy takie urządzenia mają potencjał, by znaleźć się w gospodarstwach domowych?

Takich maszyn nie używa się codziennie, ponadto zajmują one sporo miejsca. Lepszym rozwiązaniem wydają nam się powszechne pracownie przetwarzania plastiku, mogą one działać w różnych modelach, np. kooperatywy czy otwartej ogólnodostępnej pracowni.

W jakim stopniu mogą przyczynić się do rozwiązania problemu dużej ilości plastikowych odpadów?

Projekt Precious Plastic składa się już z kilkuset pracowni na całym świecie. Jednak to wciąż o wiele za mało, aby przetworzyć wszystkie śmieci, jakie nazbierały się przez lata na naszej planecie, nie mówiąc już o tym, że niektóre szkody spowodowane przez plastikowe odpady są już nieodwracalne.
Ale wy się nie poddajecie!

Wierzymy, że jest to krok w stronę lepszego jutra, inspiracja do stwarzania lepszych rozwiązań. Problem plastiku w środowisku może być rozwiązany jedynie systemowo. Naszym głównym celem jest edukacja i uświadamianie o problemie. Dopiero świadome społeczeństwo może wymusić na krajowych rządach i międzynarodowych organizacjach radykalne, ale konieczne ruchy. Musimy zrozumieć, że wokół nas jest mnóstwo plastiku czekającego na przetworzenie, zamiast produkować kolejne tony nowego.