Szczegóły obniżki składki ZUS od PiS. Skorzystają wyłącznie mikroprzedsiębiorcy, dużych pominięto

Patrycja Wszeborowska
Podczas konwencji PiS w Katowicach partia PiS zaprezentowała „Pakt dla przedsiębiorców”. Z ust premiera Mateusza Morawieckiego padły m.in. obietnice niższego o 500 złotych ZUS-u. Okazuje się, że skorzysta na niej 270 tys. mikroprzedsiębiorców. Średni i więksi dostali obietnicę de facto braku zmian - jednak tylko w przypadku ryczałtowego ZUS-u. Najważniejsza obietnica - o wycofaniu się z pomysłu zniesienia limitu 30-krotności - na konwencji nie padła.
Na obietnicach PiS skorzystają tylko mali przedsiębiorcy. Dużym partia rządząca obiecała de facto brak zmian. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Tylko mali przedsiębiorcy
„500 plus” dla przedsiębiorców polegać będzie na uldze w płatności na ZUS. Przedsiębiorcy z miesięcznymi przychodami poniżej 10 tys. złotych i dochodami poniżej 6 tys. złotych, będą mieli ulgę na ryczałtowy ZUS w wysokości 500 złotych. Szczegółowy sposób naliczania ulg w składkach nie został jeszcze przedstawiony przez partię.

„Rzeczpospolita” wyliczyła, że na zmianach w płatnościach dla ZUS-u skorzysta tylko 270 tysięcy mikroprzedsiębiorców. Reszta z prawie 2 milionów osób prowadzących w Polsce działalność gospodarczą obejdzie się smakiem. Jednakowoż więksi przedsiębiorcy dostali obietnicę... braku zmian. Chodzi o reformy w ryczałtowym wyliczaniu składek ZUS.


Niby obiecano miliard całemu biznesowi, który ma wesprzeć przedsiębiorców, chcących rozwijać się na polskim rynku. Jednak nie podano konkretnych informacji, komu dokładnie pieniądze przypadną.

Zabrakło informacji o limicia\e 30-krotności
W obietnicach PiS zabrakło również wycofania się z kontrowersyjnej zapowiedzi zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS, jak zauważa w rozmowie z portalem businessinsider.com.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– To niekorzystna zmiana, która komplikuje system emerytalny i prowadzi do zmniejszenia innowacyjności. Dobrym rozwiązaniem, byłoby odejście od tego pomysłu – mówi.

Jednak zwraca uwagę, że pomysł PiS jest dobry z perspektywy małych i mikroprzedsiębiorców, których ZUS odciąża.

- Jeśli chodzi o składki na ZUS to nie ma tu nowości, jest tylko doprecyzowanie konkretów. Są one zgodne z tym, co postulowaliśmy. Średnia korzyść odpowiada oskładkowaniu ZUS proporcjonalnie do dochodu, gdzie podstawą wymiaru tych składek jest 50 proc. dochodu przedsiębiorcy – mówi. - Maksymalna korzyść dla przedsiębiorcy może sięgnąć 650-670 zł - wylicza.

Pojawiają się jednak również głosy zaniepokojonych ekonomistów. Jak zauważył w rozmowie z INNPoland.pl Aleksander Łaszek, główny ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju, niższy ZUS to zachęta do samozatrudnienia, która sprawi, że pracownicy z dochodami poniżej 6 tysięcy złotych brutto, zaczną uciekać z etatów.