USA nie mogą żyć z Huaweiem, bez niego też nie. Znowu luzują sankcje

Konrad Bagiński
Departament Handlu USA po raz trzeci przedłużył tymczasową licencję, która pozwala amerykańskim firmom prowadzić interesy z Huawei. Ale z aplikacji Google’a w najnowszych telefonach Chińczycy dalej nie mogą korzystać.
Po raz trzeci Departament Handlu USA przedłuża możliwość współpracy z Huawei mat. pras.
Departament dodał Huawei do czarnej listy w maju tego roku. Było to następstwo decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa, który zabronił amerykańskim przedsiębiorstwom korzystania z usług i produktów niektórych chińskich firm. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że chodzi przede wszystkim o Huawei.

USA toczy z Chinami wojnę handlową i firma stała się czymś w rodzaju zakładnika. Nie może rozwinąć skrzydeł, ale amerykańska administracja pozwala jej działać w ograniczonym zakresie. Dziś nie słychać już o najmocniejszych zarzutach, jakie padały z ust przedstawicieli USA. Sugerowali, że Huawei po prostu szpieguje na rzecz chińskiego rządu, ale nikt nie pokazał nawet cienia dowodu.


– Rozszerzenie tymczasowej licencji ogólnej pozwoli dostawcom usług nadal obsługiwać klientów w najbardziej odległych rejonach Stanów Zjednoczonych, którzy w przeciwnym razie pozostaliby “w ciemności” – powiedział w komunikacie sekretarz handlu Wilbur Ross.

– Departament będzie nadal ściśle monitorować eksport wrażliwych technologii, aby zapewnić, że nasze innowacje nie zostaną wykorzystane przez tych, którzy zagroziliby naszemu bezpieczeństwu narodowemu – dodał.

Jest to już trzecie z kolei przedłużenie tymczasowej licencji. Pierwsza została ogłoszona w maju, kolejna w sierpniu. Ta obecna wygaśnie w lutym 2020 roku. Ulga nie obejmuje jednak pewnego ważnego elementu – Huawei ciągle nie może korzystać z własnej licencji na Androida. Google pozwala firmie jedynie na stosowanie otwartej wersji systemu operacyjnego w najnowszych smartfonach. Przez to Mate 30 i Mate 30 Pro oraz Mate X są odcięte od części usług Google’a.