Drastyczne spadki sprzedaży alkoholu w Polsce. Tylko ten jeden produkt radzi sobie nieźle
Przebywający na izolacji Polacy nie zaglądają chętnie do kieliszka. Dostawcy alkoholu, w przeciwieństwie do dostawców żywności, skarżą się na spadającą sprzedaż.
Spada sprzedaż alkoholu
Polacy siedzą w domach, co oznacza, że nie kupują tak dużo alkoholu, jak zazwyczaj. Również pozamykane knajpy i restauracje powodują zmniejszoną sprzedaż trunków wyskokowych, co przekłada się na sytuację producentów alkoholi.Jak zauważa „Gazeta Wyborcza”, sprzedaż samej wódki spadnie o około 15 proc. tylko z powodu braku popytu ze strony barów i klubów. Jednocześnie spadek sprzedaży łączy się z brakiem surowców, z których produkuje się wódkę - etanol to składnik środków dezynfekujących.
Alkohole nie są też produktami pierwszej potrzeby. Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa zauważa 20-proc. obniżkę sprzedaży wina, a importerzy wysokogatunkowych win skarżą się na nawet 80-proc. spadek.
Pijemy również mniej piwa, choć Kompania Piwowarska stwierdza, że jest jeszcze za wcześnie, by ocenić, ile dokładnie. Na drastyczne spadki skarżą się również producenci whisky. Z kolei przedstawiciele handlowi sprzedający alkohol do sklepów twierdzą, że sprzedaż małpek tylko nieznacznie spadła.
Spirytus na odkażanie
Świetnie radzi sobie za to spirytus. W krytycznym epidemiologiczne tygodniu marca (9-15 marzec) sprzedaż tego trunku w Polsce wzrosła o 567 proc. w stosunku do lutego, jak wynika z danych systemu M/platform, platformy usługowej grupy Comp dla małego detalu. Spirytusu Polacy używają bowiem jako środka odkażającego.To jednak chyba jedyny wygrany tej sytuacji. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl nawet największy producent piwa na świecie AB InBev, do którego należą takie marki jak Budweiser, Corona czy Stella Artois, spodziewa się 10-proc. spadku zysku w pierwszym kwartale 2020 roku. Tak duże straty spowodował koronawirus w Chinach. Państwo Środka było bowiem jednym z ważniejszych rynków piwnego potentata.
Mniejsze spożycie alkoholu wśród Polaków to dobra nowina. Według ostatnich danych sprzed epidemii statystyczny Kowalski rocznie wypijał równowartość 11 litrów czystego spirytusu. Jeszcze piętnaście lat temu wypijał 9,5 litra. W latach 70. ubiegłego wieku było to zaledwie 5 litrów.