Mocny głos wybitnych ekonomistów. Państwo powinno płacić teraz nawet 67 proc. pensji
W tym momencie państwo nie powinno ograniczać pomocy dla przedsiębiorców, gdyż "pomagając szybko i szeroko, rząd będzie miał w przyszłości więcej środków na pokrycie kosztów tej pomocy" – argumentuje grupa wybitnych ekonomistów.
W raporcie "Alert gospodarczy" opracowywanym przez Open Eyes Economy Summit (OEES) i Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie grupa wybitnych ekonomistów, wśród których znajdują się m.in. byli ministrowie finansów, zwraca uwagę na to, że na takie okoliczności stworzony został Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Niestety, w ostatnich latach został on skutecznie wydrenowany.
Pomoc dla przedsiębiorstw
W tej sytuacji, jak piszą eksperci najważniejsze jest, aby ograniczyć ryzyko masowej upadłości przedsiębiorstw za pomocą szybkiego wsparcia, opartego "na samoocenie przedsiębiorców"– Pomagając szybko i szeroko, rząd będzie miał w przyszłości więcej środków na pokrycie kosztów tej pomocy – argumentują. – Bezzwrotność pomocy nie powinna być uzależniona od braku zwolnień pracowników, a jedynie pomniejszana w proporcji do spadku zatrudnienia.
Ekonomiści oceniają, że aktualnie oferowane dopłaty do pensji przy równoczesnym utrzymaniu zatrudnienia w przedsiębiorstwie to rozwiązanie "niewystarczające".
– Najlepszym sposobem wspierania rynku pracy (...) jest przejęcie na kilka miesięcy przez państwo dużej części kosztów wynagrodzeń pracowników, na przykład wzorem programu Kurzarbeit w Niemczech, gdzie pracodawcy mogą dostać dofinansowanie na 12 miesięcy w kwocie do 60 proc. wynagrodzenia, a gdy pracownik ma dzieci, do 67 proc. wynagrodzenia netto – piszą.
Jak dodają, możliwym rozwiązaniem jest też "okresowe przejęcie finansowania wszelkich pozapłacowych kosztów pracy (na które przypada ok. 40 proc. tych kosztów) ze środków publicznych".
Bez zwolnień w służbie cywilnej
Eksperci dodają, że jeśli państwo chce namawiać przedsiębiorców, aby nie zwalniali swoich pracowników, samo powinno dawać przykład.– Co prawda, administracja powinna być mniej rozbudowana, jednak nie jest to dobry moment na redukcję zatrudnienia – stwierdzają. Dodatkowo krytykują plany zwolnień w korpusie służby cywilnej
Jak argumentują, w administracji powinni pracować "wysoko kwalifikowani i dobrze opłacani specjaliści, czego brak widać wyraźnie dzisiaj, w okresie kryzysu". – Polityczni nominaci w wielu kluczowych punktach swą niekompetencją paraliżują zdolność przeciwdziałania epidemii i jej skutkom – podsumowują ekonomiści.