Obrońcy klimatu się ucieszą. Ta połowa Ziemi wciąż może zostać uratowana
Choć coraz wyraźniej zdajemy sobie sprawę, że Ziemia jest tylko jedna i nie należy jej tak intensywnie wyzyskiwać, to trudno zaprzeczyć, że ludzkość wciąż plądruje Ziemię do granic wytrzymałości. Zamiast jednak rozglądać się po kosmosie w poszukiwaniu następnych planet do zamieszkania, warto spojrzeć na najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu of Maryland-Baltimore County.
Miejsca nietknięte ludzką stopą
Na Ziemi wciąż istnieją dziewicze, nietknięte ludzką stopą obszary, jak wynika z mapy wykonanej właśnie przez naukowców z Uniwersytetu of Maryland-Baltimore County. Porównując setki danych przestrzennych badacze doszli do wniosku, że średnio połowa lądu na świecie (48-56 proc.) wykazała się niskim wpływem działalności człowieka.– Chociaż użytkowanie gruntów przez ludzi w coraz większym stopniu zagraża pozostałym naturalnym siedliskom na Ziemi, zwłaszcza na cieplejszych i bardziej „gościnnych” obszarach, to prawie połowa Ziemi wciąż pozostaje nietknięta intensywnym użytkowaniem na dużą skalę – mówi w rozmowie z Science Alert Erle Ellis, jeden z badaczy.
Jest szansa dla Ziemi
Warto podkreślić, że choć połowa ziemskiego lądu nie jest jeszcze w dużym stopniu wyeksploatowana, to jedynie około jedna czwarta (20-34 proc.) wolnej od wody i lodu powierzchni naszej planety wykazuje „bardzo niskie” oznaki wpływu działalności człowieka. Nietknięte tereny to głównie bardzo zimne lub suche obszary, jak pustynie czy tundra.– Nasze odkrycia sugerują, że około 50 proc. ziemskiej powierzchni planety została wyeksploatowana przez człowieka w jedynie niewielkim stopniu, dzięki czemu możliwe jest globalne wezwanie do aktywnych działań służących ochronie i zachowaniu tej połowy ziemskiej planety – przekonują naukowcy.
Co ciekawe, wielu naukowców jest przekonanych, że gdyby nie wyniszczająca działalność człowieka względem natury, to nie doszłoby do pandemii koronawirusa. Wirus SARS-CoV-2 odpowiedzialny za wywoływanie choroby pochodzi bowiem od zwierząt, a jego transfer na ludzi byłby niemożliwy, gdyby ludzkość nie wtargnęła na obszary, które powinny pozostać dzikie.