Dobry moment na zakup mieszkania. Deweloperzy szykują atrakcyjne przeceny
Osoby planujące zakup mieszkania mogą spodziewać się dobrych wieści: ceny nieruchomości u deweloperów mogą w najbliższym czasie spaść nawet o kilka procent. Wszystko dzięki temu, że przez koronawirusa nie kupują klienci inwestycyjni, którzy najbardziej podbijali ceny.
Przeceny u deweloperów
Oznacza to, że klienci – jeśli tylko mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania – będą mogli załapać się na całkiem niezłe okazje.– Deweloperzy masowo uruchomili akcje promocyjne mające przyciągnąć klientów do biur sprzedaży. Pojawiają się kilkuprocentowe przeceny mieszkań, zachęcające do zawierania transakcji teraz, a nie odwlekania ich na późniejszy okres – przewiduje Anna Karaś, starszy analityk rynku nieruchomości w Cenatorium.
Po słabych wynikach z kwietnia i maja deweloperzy będą chcieli z całą pewnością zwiększyć swoje wyniki sprzedażowe. Za obniżkami przemawia również odpływ klientów inwestycyjnych, którzy przed wybuchem pandemii napędzali wzrost cen nieruchomości.
Wzrost cen nieruchomości
Nie oznacza to jednak, że mieszkania staną się nagle dostępne dla wszystkich. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, według danych Eurostatu wzrost cen mieszkań w Polsce był dwa razy szybszy niż unijna średnia wynosząca 5,5 proc. W pierwszym kwartale 2020 wyrażone w euro ceny metra kwadratowego mieszkania w Polsce wzrosły o 11,3 proc. rok do roku.Energiczniej niż u nas ceny rosły jedynie w Luksemburgu, Słowacji i Estonii, niemniej wzrosty cen nieruchomości odnotowano we wszystkich krajach oprócz na Węgrzech. Wyraźnie zauważalny jest również intensywny wzrost cen mieszkań w regionie byłego Bloku Wschodniego, gdzie skoki przekroczyły 8 proc.
Na obecną chwilę spadek cen na rynku mieszkaniowym z powodu pandemii jest jedynie odległym marzeniem. W życie wchodzi wręcz odwrotny scenariusz - ceny wciąż rosną, choć nie tak dynamicznie. W tym samym czasie banki mocno zaostrzają politykę dla kredytów hipotecznych.
Jak wynika z ostatniej kwartalnej ankiety NBP, żeby pozwolić sobie na własne cztery kąty trzeba będzie zgromadzić więcej pieniędzy. Banki, z obawy o wypłacalność swoich klientów, zwiększają wymagania dotyczące wkładu własnego. Coraz trudniej jest znaleźć instytucję, która byłaby gotowa na danie kredytu z ledwie 10 proc. wkładu.