W inflacji mamy drugie miejsce w Europie.Tylko w jednym kraju jest gorzej
W ostatnich miesiącach krajowe ceny rosły. Jednak nie jesteśmy w tym odosobnieni. Jest państwo, które inflacja dotknęła jeszcze bardziej.
Na pierwsze miejsce (lub ostatnie - zależy jak to rozpatrywać) wskoczyły Węgry. Kraj gulaszu i papryki pobił nas o 0,2 pp., bo u nich Eurostat zanotował wzrost wynoszący 3,9 proc. Miejmy nadzieje, że nasz rząd nie potraktuje tego jako rękawicę rzuconą przez Victora Orbana i nie będzie, przynajmniej w tym aspekcie, próbował prześcignąć naszych węgierskich braci.
Poza nami w zestawieniu Eurostat ujął też inne kraje Unii Europejskiej. Niewiele lepiej poradzili sobie Czesi z inflacją rzędu 3,6 proc. Co ciekawe, aż 8 państw zanotowało deflację. Liderem w tym rankingu okazała się Grecja z deflacją wynoszącą aż 2,1 proc. Zaraz za nią uplasował się Cypr z wynikiem 2 proc.
Przyczyny takiego stanu rzeczy
Nad problemem rosnącej inflacji pochylaliśmy się niedawno w INNPoland. Z opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych możemy dowiedzieć się, że do wysokiego poziomu inflacji przyczyniły się w dużej mierze ceny usług: były one wyższe średnio o 7,3 proc. Z kolei ceny towarów wzrosły w lipcu o 1,5 proc.W porównaniu z poprzednim rokiem największe wzrosty zaliczyły w lipcu ceny mieszkań (5,8 proc.), żywności (4,1 proc.) oraz restauracji i hoteli (6 proc.). Mniej zapłaciliśmy natomiast za transport (8,5 proc.) oraz odzież i obuwie (1,9 proc.).
To kolejny zły dla nas ranking
Zapowiedzi problemu było już widać w marcu. Informowaliśmy wtedy, że na 60 krajów zajmowaliśmy czwarte miejsce pod względem wzrostu tempa cen. W lutym wyższą inflację miała tylko Argentyna, Turcja i Indie – tak wynikało z rankingu przygotowanego przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS).– Tak wysoko w tym rankingu nie byliśmy od 1990 r. czyli od roku, w którym ceny skoczyły u nas o 594 proc. Teraz hiperinflacji nie mamy, ale też i na świecie ceny tak nie rosną jak jeszcze trzydzieści lat temu – pisał „Business Insider”. Jak wskazywali eksperci, kluczową rolę odgrywały tam ceny żywności, w tym wieprzowina, owoce i warzywa.