Był legendą i "złotym dzieckiem" polskiego biznesu. Dziś jest ścigany i ukrywa się w USA

Leszek Sadkowski
Miał swój czas, wielkie pieniądze, uznanie i sławę, choć równocześnie wiele mu zarzucano. Wszystko stracił przez jedną rozmowę, którą zresztą sam nagrał. Lub może za to, że nie chciał współpracować i wpadł w tryby machiny władzy i politycznych wojenek.
Niegdysiejszy miliarder Leszek Cz. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Kim jest Leszek Czarnecki

Absolwent Wydziału Inżynierii Sanitarnej Politechniki Wrocławskiej i Harvard Business School. W 1993 obronił doktorat na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu na podstawie pracy pt. „Model systemu informacyjnego przedsiębiorstwa leasingowego w warunkach polskiej gospodarki rynkowej".

Finalnie większościowy udziałowiec pięciu spółek notowanych na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych - Getin Holding, Getin Noble Bank, MW Trade, Open Finance oraz Idea Bank.

Działalność gospodarczą rozpoczął w 1986 r., tworząc Przedsiębiorstwo Hydrotechniki i Inżynierii TAN zajmujące się pracami podwodnymi. Następnie był twórcą i głównym udziałowcem działającego od 1991 Europejskiego Funduszu Leasingowego - pierwszej i największej firmy leasingowej w Polsce.

Złoty strzał

To był złoty strzał Leszka Czarneckiego, gdy spółkę sprzedał francuskiemu bankowi Crédit Agricole w 2001 r. za 900 mln zł. Były to wtedy ogromne pieniądze. Zresztą dziś też ogromne są.


Czarnecki objął stanowisko prezesa zarządu w nowo powstałej spółce Credit Agricole Polska, zarządzając spółkami wchodzącymi w skład całej Grupy Kapitałowej: EFL, Lukas Bank, TU Europa, TU Na Życie Europa oraz Getin Service Provider.

Wpływy i majątek dr Leszka, jak zwykli o nim mówić giełdowi inwestorzy, rosły. Był wręcz uznawany za wzór polskiego menadżera i biznesmena, który dostał się na listę najbogatszych Polaków. Aż do słynnego spotkania z szefem KNF.

W marcu 2018 r. Marek Chrzanowski, ówczesny przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego spotkał się z Leszkiem Czarneckim, głównym akcjonariuszem Getin Noble Banku. Co z tego wynikło?

Propozycja korupcyjna

„Gazeta Wyborcza” ujawniła, że w trakcie rozmowy Chrzanowski dał do zrozumienia, że Zdzisław Sokal (przedstawiciel prezydenta Andrzeja Dudy w Komisji Nadzoru Finansowego) chciałby doprowadzić do upadku Getin Noble Banku, co umożliwiłoby jego nabycie przez "jeden z tych dużych banków".

Sam Chrzanowski przyznał, że jest to działanie sprzeczne z prawem. Czarnecki skarżył się zaś, że prezes Pekao S.A., Michał Krupiński, w świecie polityki znany jako zaufany człowiek ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, chciał przejąć dwa działające na polskim rynku prywatne banki: Alior i Raiffeisen.

Traf chciał, że Czarnecki, który usłyszał w pewnym momencie od szefa KNF kwotę, określaną później jako "propozycję korupcyjną", nagrał całą tę rozmowę - chodziło o ofertę ochrony banków Czarneckiego w zamian za 40 mln zł.

Amerykańskie obywatelstwo

Biznesmen, o którym również krążyły różne legendy, od tego momentu bardziej zaczął dbać o swoje bezpieczeństwo. I w całym tym bałaganie gdzieś "się zapodział". Prokuratura zaś od miesiąca nie może go zatrzymać i postawić mu zarzutów oszustwa w sprawie słynnej afery GetBack.

Chce uzyskać sądową zgodę na areszt, ale sam Czarnecki przebywa prawdopodobnie w USA i stara się o amerykańskie obywatelstwo, które zapewne otrzyma. Jeśli tak się stanie to praktycznie nie będzie szans na ekstradycję, bo USA nie wydaje własnych obywateli.

Prokuratura Regionalna w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. afery GetBack, zarzuca Czarneckiemu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem klientów Idea Banku na sumę 130 mln zł. Lecz zdania w tej sprawie są podzielone.

List Giertycha do Ziobry

List otwarty do Zbigniewa Ziobry wystosował adwokat Roman Giertych, który napisał: - Po raz kolejny w swoim życiu miał Pan czelność na konferencji prasowej przesądzić winę człowieka oskarżanego przez kierowaną przez Pana prokuraturę.

Dzisiejsza konferencja prasowa, w której zasugerował pan, że mój Mocodawca oszukiwał ludzi lub działał na szkodę swego banku jest oczywiście próbą ratowania się Pana przed odwołaniem zapowiadanym przez media i Pana kolegów klubowych z PiS. Ale jednocześnie jest próbą wywarcia presji medialnej na sąd, który będzie procedował w tej sprawie.

Jako obrońca Leszka Czarneckiego informuję Pana, że zarzuty które są mu stawiane są w moim przekonaniu tak groteskowe, że jasny jest motyw ich postawienia (...) Absurdalność stawianych zarzutów dodatkowo obrazuje fakt, że mój Mocodawca nadzoruje kilkanaście dużych spółek, w tym wielu banków.

Nigdy nie był natomiast w zarządzie GetBack lub w Radzie Nadzorczej tej spółki. Sprzedażą obligacji GetBack zajmowały się liczne podmioty, w tym banki państwowe i żadna z osób z tych podmiotów zarzutów nie ma, gdyż jest oczywiste, że za brak wykupu obligacji odpowiada w pierwszej kolejności spółka i jej władze, następnie audytorzy, którzy zatwierdzali rzekomo dobre raporty tej spółki, następnie KNF, który zatwierdzał emisję obligacji.


Giertych dodaje, że ze strony Ziobry to chęć rewanżu za odmowę przyjęcia oferty korupcyjnej złożonej przez człowieka obozu PiS Marka Ch, a Leszek Czarnecki oparł się tej próbie uzyskania za ogromną łapówkę ochrony ze strony obozu Pana Ministra i dzisiaj jest za to karany.

Szopka polityczna

Ciekawe wyjaśnienie sprawy znajdujemy na stronie i blogu Białe Kołnierzyki. - Moim zdaniem urządzono szopkę polityczną. Ziobro miał asa w rękawie - przykładowo mogły to być dowody na powiązania osób z Get Backu z otoczeniem Morawieckiego. Ta konferencja to był pokaz siły, aby skłonić PiS do powrotu do stołu negocjacyjnego - pisze jego twórca.

I dodaje, że Ziobro ma świadomość, że bez PiS-u leci w polityczny niebyt.

- Dosłownie do ostatniej chwili trwały negocjacje - stąd 30-minutowe opóźnienie. Presja była silna, ale widocznie doszło do porozumienia na linii PiS - Ziobro, ponieważ ten ostatni poruszył mało istotny temat domniemanego aresztowania Leszka Cz., o którym mówiło się od kilku dni. Typowy temat zastępczy - konkluduje autor.

Upadek giganta

Efekt całego zamieszania dla Czarneckiego i spółek, które zakładał jest tragiczny. Akcje Getin Holdingu, za które na początku 2018 r. płacono 5-6 zł, wyceniane są dziś na 70-80 groszy. Jego biznesy legły zatem praktycznie w ruinie, a on sam ukrywa się za granicą.

Zdaniem prawników i badających sprawę dziennikarzy wiadomo, że w tej sprawie nikt nie ma czystych rąk, bo w grę wchodziły wielkie pieniądze. Ale niewątpliwe w ich ocenie jest to, że dr Leszek, chcąc ratować swoje spółki, postawił się systemowi i poniósł tego konsekwencje.

On sam zapewne da sobie radę, w to nikt raczej nie wątpi. W najtrudniejszej sytuacji są zaś akcjonariusze spółek biznesmena i nabywcy obligacji GetBacku, którzy stracili na całym tym zamieszaniu duże pieniądze.

Okiem prawnika


Dr Anna Stasiak - Apelska radca prawny z Cioch & Partnerzy Kancelaria Radców Prawnych mówi, że Informację o zarzutach wobec Leszka Czarneckiego przedstawione zostały w poniedziałek 21 września na konferencji prasowej, a Prokuratura Regionalna w Warszawie sporządziła wniosek o postawienie mu zarzutów o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem klientów Idea Banku na sumę łącznie 130 mln zł.

Zdaniem prokuratury mając świadomość bezprawnych działań, nie dopełnił obowiązku rzetelności i uczciwości oraz doprowadził do narażenia na szkodę wielkich rozmiarów wielu klientów Idea Banku.

Jednak Sąd Rejonowy w Warszawie rozpozna wniosek o areszt dla L. Czarneckiego dopiero 16 października.

- Według nieoficjalnych informacji Leszek Czarnecki ma starać się o amerykańskie obywatelstwo. Jednak nie będzie to takie proste, gdyż należy spełnić kilka warunków łącznie. By móc zdawać egzamin na obywatelstwo należy m.in. : być rezydentem przez minimum 5 lat, być obecnym fizycznie w Stanach Zjednoczonych przez co najmniej 30 miesięcy w ciągu 5 lat wymaganych do ubiegania się o obywatelstwo - tłumaczy Stasiak - Apelska.

Dodajmy, że oprócz spełnienia powyższych warunków każdy starający się o obywatelstwo musi przekonać urząd imigracyjny, że jest osobą o właściwej postawie moralnej, czyli przede wszystkim niekaraną, a także zdać egzamin badający znajomość amerykańskiej historii, funkcjonowania rządu oraz test z języka angielskiego.

- Należy także pamiętać, iż Leszek Czarnecki zaczął inwestować w USA już kilka lat temu, więc jego obecność w USA była częstsza w ostatnim czasie - podsumowuje.