Przychodzi pora na umowy o dzieło. Rozważa się ozusowanie wszystkich typów umów

Grzegorz Koper
Wiele osób, szczególnie młodych, pracuje na umowach o dzieło. Przez to zarabiają więcej na rękę, ale nie odprowadzają składek ZUS-owi, więc nie zyskują lepszych warunków emerytury. Partnerzy społeczni rządu dyskutują nad zmianą.
W Radzie Dialogu Społecznego dyskutują nad ozusowaniem umów. Poprosiliśmy o wypowiedź resort pracy. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Business Insider poinformował, że w Radzie Dialogu Społecznego dyskutowano nad możliwością oskładkowania umów o dzieło. Pomysł nie jest nowy, od lat co jakiś czas jest podnoszony w rozmowach.

Organizacje pracodawców zwracają uwagę, że to rozwiązanie zwiększy koszty pracy i uderzy w przedsiębiorców. W BI czytamy też, że przychylniejszym na to okiem na to patrzą organizacje pracownicze.

Póki co nie znamy szczegółów omawianej propozycji. Zapytaliśmy o sprawę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. O odpowiedzi poinformujemy.

Umowy zlecenia

Pisaliśmy niedawno o planach oskładkowania umów zlecenia. Przedsiębiorcy prawdopodobnie będą musieli zapłacić nowe składki od stycznia 2021 roku. Zapłacą je od wynagrodzeń osób, które pracują na co najmniej dwóch umowach zlecenia lub łączą pracę na zleceniu z etatem czy działalnością gospodarczą.


Eksperci zwracają uwagę, że choć same rozwiązania w tym zakresie są potrzebne, jednak czas pandemicznego kryzysu nie jest najlepszym momentem na ich wprowadzania. Nie tylko uderzy to w pracodawców, których koszty pracy się zwiększą. Ozusowanie umów oznacza też mniejsze pieniądze w rękach pracowników, co obniży konsumpcję.

Sytuacja ZUS

Próby powiększenia płatników składek ZUS nie dziwią w kontekście niedawnych szacunków o obecnej i przyszłej sytuacji emerytalnej Polaków.

Ubywa pracujących i odkładających pieniądze na rzecz pobierających świadczenia emerytów. ZUS musi wypłacać więcej dostając mniej ze składek, a to stanowi problem dla wypłacalności systemu.