"Mówimy: kobieta powinna mieć wybór". mBank odpowiada oburzonym wsparciem dla Strajku Kobiet
– mBank jest marką, która wspiera kobiety i ich prawa. Nie mówimy, jak decydować – mówi naTemat rzecznik mBanku Krzysztof Olszewski. To reakcja na wiele głosów oburzenia, po tym jak bank poparł strajkujące Polki.
Dzisiejszego przedpołudnia głos zabrał też mBank. Bank zamieścił na Twitterze i Facebooku zdjęcia swoich pracowników z charakterystyczną czerwoną błyskawicą i jednym słowem: "Wspieramy".
Nam udało się zaś uzyskać komentarz bezpośrednio u źródła – o akcję wsparcia i reakcję internautów zapytaliśmy rzecznika mBanku, Krzysztofa Olszewskiego.
INNPoland: Jak powstał post i grafika?
Krzysztof Olszewski: Zaprosiliśmy tych pracowników, którzy zamierzali protestować i chcieli wyrazić wsparcie dla kobiet, aby przesyłali swoje zdjęcia – dobrowolnie. Tak powstał kolaż z wizerunkami tych z nas, którzy chcieli zabrać głos.
Państwa wpis budzi dużo emocji. Wnioskuję, że nieprzychylne komentarze nie zmienią Państwa zdania?
mBank jest marką, która wspiera kobiety i ich prawa. Nie mówimy, jak decydować. Mówimy: kobieta powinna mieć wybór. Podobnie jak w społeczeństwie, tak i w naszym banku mamy i klientów, i pracowników o różnych poglądach. I to jest OK.
Pod postami nie brakuje też "podchwytliwych pytań". Przykładowo: jeśli wspierają państwo Strajk Kobiet, to czy także jego skutki, np. slogany wypisane farbą na ścianach kościołów.
Czy marki, które wsparły postulaty ruchu Black Lives Matter, pytano, czy wspierają zamieszki na ulicach amerykańskich miast?
Środa to dzień ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Czy ma on też miejsce w strukturach mBanku?
Strajkować zdecydowała się część pracowników. Umożliwiliśmy im skorzystanie z urlopu (lub dodatkowego dnia wolnego). Zadbaliśmy przy tym o to, żeby bank działał standardowo. Dlatego nasze serwisy i placówki są dziś jak zwykle do dyspozycji klientów.