TSUE uznał polskie przepisy podatkowe za zbyt wymagające. Teraz firmy będą wnioskowały o pieniądze

Grzegorz Koper
Polska skarbówka nie rozpieszcza podatników. Zauważył to nawet Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Uznał, że przepisy dotyczące ulgi na złe długi w VAT są zbyt restrykcyjne. Teraz część firm będzie mogła odzyskać pieniądze.
Warunki ulgi na złe długi w VAT nie spodobały się TSUE. Fot. 123rf.com

Ulga na złe dugi w VAT

"Rzeczpospolita" zwróciła uwagę na wyrok TSUE w sprawie C-335/19. Polskie przepisy regulujące ulgę na złe długi są w ocenie Trybunału zbyt surowe. Nie spodobał mu się np. obowiązek posiadania statusu czynnego podatnika VAT przez kontrahenta.

Ulga na złe długi to możliwość odzyskania, po spełnieniu odpowiednich warunków, zapłaconego urzędowi podatku od faktur nieopłaconych przez kontrahenta. Eksperci cytowani przez gazetę wskazują, że teraz podatnicy, którym skarbówka odmówiła, będą mogli wnioskować o zwrot VAT w ustalonym przez przepisy terminie.


– Firmy mogą odzyskać podatek zarówno z tegorocznych faktur, jak i z wcześniejszych lat, nawet za grudzień czy ostatni kwartał 2014 r. – "Rz" cytuje Daniela Więckowskiego, doradcę podatkowego, partnera w kancelarii LTCA.

Ulga na złe długi jest też w PIT/CIT

Powyższe orzeczenie dotyczy jedynie VAT. Natomiast o uldze na złe długi w CIT i PIT pisaliśmy w INNPoland przy okazji czwartej odsłony Tarczy antykryzysowej. Wtedy w przepisach zaproponowano szybsze skorzystanie z tego mechanizmu. Dotychczasowy 90-dniowy termin skrócono do 30 dni.

W ten sposób powstałe w trakcie I połowy roku koronawirusowe zatory płatnicze, były mniej groźne dla przedsiębiorców, a ci mogli dysponować nieco większymi pieniędzmi. Jednak, żeby skorzystać z szybszej ulgi należało spełnić odpowiednie warunki.

Dotyczyła ona jedynie podatników, którzy ponieśli negatywne konsekwencje ekonomiczne epidemii. Chodziło m.in. o spadek dochodów, konieczność ograniczenia działalności, utratę płynności finansowej czy utratę kontrahentów.

Czytaj także: Szybsza ulga na złe długi. Przejrzyj faktury z epidemii, by obniżka nie przeszła ci koło nosa