Zrozpaczeni przedsiębiorcy nie dostaną odszkodowań za straty. Tę opcję zamroził Morawiecki

Katarzyna Florencka
Rząd uparcie odmawia ogłoszenia stanu nadzwyczajnego, zamykając całe branże na mocy zwykłego rozporządzenia. Przedsiębiorców, którzy chcieliby bronić swoich praw w sądzie, czeka jednak przykra niespodzianka: rozpatrywanie ich wniosków jest od dłuższego czasu zawieszone. Sprawił to Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki pod koniec sierpnia zamroził pozwy przedsiębiorców za lockdown. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Jak twierdzą od miesięcy poszkodowani przedsiębiorcy (i z czym zgadza się wielu prawników) sposób, w jaki rząd PiS wprowadza kolejne obostrzenia, jest niezgodny z konstytucją. Kolejne zakazy wprowadzane są bowiem poprzez rozporządzenie – zamiast przez wykorzystanie jednego z przewidzianych w konstytucji stanów nadzwyczajnych: stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej. Pierwsze pozwy zapowiadane były jeszcze w kwietniu.

Czytaj także: Pierwszy taki pozew. Chcą od państwa 141 mln zł za "nielegalne ograniczenia"

Jak jednak przypomina "Gazeta Wyborcza", premier Mateusz Morawiecki dobrze wykorzystał czas mediacji z branżami, które trwały do połowy września. Pod koniec sierpnia Morawiecki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją art. 417(1) par. 1 kodeksu cywilnego. Jest to przepis, który pozwala obywatelom dochodzić odszkodowania za szkody spowodowane rozporządzeniami wydanymi niezgodnie z prawem.


Trybunał Konstytucyjny do tej pory nie rozpatrzył wniosku premiera – i trudno powiedzieć, ile jeszcze minie czasu, zanim sędziowie zajmą się kwestią prawa przedsiębiorców do odszkodowań. A podczas oczekiwania na wyrok wszystkie tego typu sprawy pozostają zamrożone.

Czytaj także: Chodzi nie tylko o wybory. Przy stanie nadzwyczajnym firmy dostałyby odszkodowania

Przedsiębiorcy i Strajk Kobiet

Tymczasem cierpliwość przedsiębiorców już od dawna jest na wyczerpaniu. Od miesięcy protestują w całej Polsce przeciwko kolejnym obostrzeniom. Dogadują się przy tym z innymi grupami protestującymi w ostatnim czasie przeciwko działaniom rządu.

Katarzyna Pikulska z Rady Konsultacyjnej przy Ogólnopolskim Strajku Kobiet potwierdziła w piątek, że prowadzone są rozmowy ze związkami zawodowymi dotyczące strajku generalnego z udziałem m.in. przedsiębiorców i lekarzy.