Bubel bublem pogania. Posłowie przypadkiem skasowali kary za łamanie obostrzeń sanitarnych

Krzysztof Sobiepan
Wyrażenie "bubel prawny" odmieniamy ostatnio przez wszystkie przypadki. Tym razem mądre głowy z Sejmu nie zauważyły, że art. 48a już istnieje. Nadpisali więc zapis nadający sanepidowi prawo do karania ludzi nawet 30 tys. grzywny. Teraz jest tam opis procesu pobierania wymazu w przypadku testu na koronawirusa. Mówią, że władza nie idzie nikomu na rękę, a tu taki prezent.
Posłowie przypadkiem skasowali kary za łamanie obostrzeń Fot. Sławomir Kamiński / AG
Chodzi o opublikowaną niedawno w Dzienniku Ustaw nowelizację ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19. Przypomnijmy, że podpisana przez prezydenta ustawa przez bity miesiąc czekała na publikację.

Zmianę zauważył dr Wojciech Górowski, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na Twitterze szybko pojawiło się też porównanie autorstwa prawnika Olafa Maciejowskiego, na którym czarno na białym widać stan "przed" i "po".
W pierwotnej wersji mamy więc dość długą litanię kto, za co i ile. Swoisty cennik przewinień przy łamaniu reżimu sanitarnego. Po fakcie mamy zaś zezwolenie, pozwalające ratownikom medycznym pobierać wymazy.


Katedra Prawa Karnego UJ w dość humorystycznym wpisie na Facebooku zastanawia się, co to może znaczyć pod kątem prawnym. Według jednej interpretacji "zmieniono treść art. 48a ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi i tym samym odpadła podstawa prawna do stosowania kar pieniężnych".

Według drugiej dwa całkowicie inaczej brzmiące art. 48a z tej samej ustawy funkcjonują jednocześnie. Brzmi to jak rodzaj prawnego limbo lub równoległych rzeczywistości prawnych. Niestety w Polsce to całkiem namacalna i smutna ustawodawcza codzienność.

Absurdalne przepisy PiS w czasie Covid-19

W INNPoland.pl jesteśmy wyczuleni na tego typu prawne zagwozdki. Nie tak dawno w małym podsumowaniu wynikło nam co następuje.

Masaż ciała jest zabroniony, a salony masażu nie działają. Ale twarz to najwyraźniej nie ciało, bo według prawa i Polskiej Klasyfikacji Działalności usługi masażu twarzy podlegają pod kategorię 96.02.Z "fryzjerstwo oraz pozostałe usługi kosmetyczne". Te zaś ze spokojem mogą działać.

Publicznie gromadzić się można do 5 osób. Ale jeśli ktoś urządza domówkę, to śmiało można zapraszać gości do 20 osób. Wiadomo bowiem, że impreza rzecz święta i od wódki wara.

Maseczkę w samochodzie trzeba nosić. Jak samochód jest pusty. Jak ktoś do niego wchodzi, nakaz zasłaniania ust i nosa znika. W tym konkretnym dokumencie są też wyjątki od zniesionej parę akapitów wcześniej reguły. Cudownie, prawda?

Czytaj także: “Piętrowy absurd”. Prawnik: Przepis o maseczkach w samochodzie to przykład totalnej niekompetencji