Bubel bublem pogania. Posłowie przypadkiem skasowali kary za łamanie obostrzeń sanitarnych
Wyrażenie "bubel prawny" odmieniamy ostatnio przez wszystkie przypadki. Tym razem mądre głowy z Sejmu nie zauważyły, że art. 48a już istnieje. Nadpisali więc zapis nadający sanepidowi prawo do karania ludzi nawet 30 tys. grzywny. Teraz jest tam opis procesu pobierania wymazu w przypadku testu na koronawirusa. Mówią, że władza nie idzie nikomu na rękę, a tu taki prezent.
Zmianę zauważył dr Wojciech Górowski, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na Twitterze szybko pojawiło się też porównanie autorstwa prawnika Olafa Maciejowskiego, na którym czarno na białym widać stan "przed" i "po".
Katedra Prawa Karnego UJ w dość humorystycznym wpisie na Facebooku zastanawia się, co to może znaczyć pod kątem prawnym. Według jednej interpretacji "zmieniono treść art. 48a ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi i tym samym odpadła podstawa prawna do stosowania kar pieniężnych".
Według drugiej dwa całkowicie inaczej brzmiące art. 48a z tej samej ustawy funkcjonują jednocześnie. Brzmi to jak rodzaj prawnego limbo lub równoległych rzeczywistości prawnych. Niestety w Polsce to całkiem namacalna i smutna ustawodawcza codzienność.
Absurdalne przepisy PiS w czasie Covid-19
W INNPoland.pl jesteśmy wyczuleni na tego typu prawne zagwozdki. Nie tak dawno w małym podsumowaniu wynikło nam co następuje.Masaż ciała jest zabroniony, a salony masażu nie działają. Ale twarz to najwyraźniej nie ciało, bo według prawa i Polskiej Klasyfikacji Działalności usługi masażu twarzy podlegają pod kategorię 96.02.Z "fryzjerstwo oraz pozostałe usługi kosmetyczne". Te zaś ze spokojem mogą działać.
Publicznie gromadzić się można do 5 osób. Ale jeśli ktoś urządza domówkę, to śmiało można zapraszać gości do 20 osób. Wiadomo bowiem, że impreza rzecz święta i od wódki wara.
Maseczkę w samochodzie trzeba nosić. Jak samochód jest pusty. Jak ktoś do niego wchodzi, nakaz zasłaniania ust i nosa znika. W tym konkretnym dokumencie są też wyjątki od zniesionej parę akapitów wcześniej reguły. Cudownie, prawda?
Czytaj także: “Piętrowy absurd”. Prawnik: Przepis o maseczkach w samochodzie to przykład totalnej niekompetencji