Dramat mieszkańców Wilanowa. Strzelający paczkomat nie daje im spać

Katarzyna Florencka
W życiu mieszkańców warszawskiego Miasteczka Wilanów pojawił się spory problem. Po tym, jak firma InPost zmieniła lokalizację jednego ze swoich paczkomatów, maszyna ta... nie daje im spać.
Mieszkańcy Miasteczka Wilanów narzekają na hałas po zmianie lokalizacji paczkomatu. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Paczkomat, który niespodziewanie wyrósł pod oknami mieszkańców osiedla Królewski Park na warszawskim Wilanowie, stał się dla jego sąsiadów obiektem nienawiści. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", maszyna została niefortunnie ustawiona tuż przy wylocie tunelu, co oznacza, że przez całą dobą po okolicy rozchodzi się donośny hałas otwieranych i zamykanych metalowych skrytek.

Czytaj także: Paczkomat-Godzilla stanął we Wrocławiu, mieszkańcy w szoku. Ledwo widać zza niego dom

Hałas paczkomatu

Trzy razy dziennie do paczkomatu podjeżdża kurier, który przez ok. godzinę "strzela" skrytkami – nie to jest jednak dla mieszkańców najgorsze. Urok tego sposobu dostarczania przesyłek polega bowiem na tym, że paczkę odebrać można nawet w środku nocy – z czego wiele osób śmiało korzysta.


– I znowu słychać łomot zamykanych szafek. A my nie możemy spać. Czujemy się tu jak na strzelnicy – skarży się "Wyborczej" jeden z mieszkańców.

Niestety, według sklepu Lidl, na którego tyłach znajdował się wcześniej paczkomat, nie ma szans na powrót maszyny do starej lokalizacji. Ponieważ zdecydowano, że dostawy do sklepu będą realizowane wyłącznie w ciągu dnia, na noc ulica wewnętrzna jest zamykana – tymczasem paczkomat musi być dostępny przez całą dobę.

Paczkomat "Godzilla"

Paczkomat na Wilanowie to nie jedyna maszyna InPostu, o której ostatnio zrobiło się głośno. Przez kilka dni na początku grudnia mieszkańcy wrocławskiego Biskupina mogli cieszyć się "Godzillą" – gigantycznym, długim na kilkanaście metrów paczkomatem. Zakrywał on dobre pół piętra dość dużego domu, przed którym go postawiono – a niektórym przypominał po prostu część wyjątkowo brzydkiego ogrodzenia.

Największym paczkomatem w Polsce, który stanął we Wrocławiu, zainteresowała się Miejska Konserwator Zabytków. Po wizji lokalnej miejska konserwator natychmiast nakazała firmie InPost usunięcie paczkomatu i przywrócenie do poprzedniego stanu "zabytku, jakim jest układ urbanistyczny osiedla Biskupin".