Banki MUSZĄ udostępnić nam konto za darmo. Ale raczej się tym nie chwalą
Opłaty za prowadzenie konta, przelewy, wypłatę gotówki z bankomatu... Prowadzenie teoretycznie darmowego konta bankowego może nas kosztować pokaźną kwotę – zwłaszcza teraz, gdy banki podnoszą opłaty jak tylko mogą. Tymczasem jeśli nie mamy dużych potrzeb, rachunek bankowy możemy mieć zupełnie za darmo.
Czytaj także: Armagedon na rachunkach oszczędnościowych. Banki wprowadzają "minusowe oprocentowanie"
– Zachęcam konsumentów, aby sprawdzili aktualne stawki za czynności bankowe. Seniorzy, którzy opłacają rachunki w okienku, powinni zwrócić uwagę, czy nie płacą za to więcej. Do czujności zachęcam również osoby, które robią przelewy przez internet. Jeżeli stawki wzrosły, warto rozważyć zmianę rachunku bankowego, a jeśli posiadamy rachunki w kilku bankach – ograniczenie ich liczby – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Podstawowy rachunek płatniczy – co to?
Osoby, które niewiele korzystają ze swojego konta nie są jednak skazane na płacenie za jego użytkowanie po wsze czasy. Od sierpnia 2018 r. każdy bank i spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa musi mieć w swojej ofercie alternatywę, tzw. podstawowy rachunek płatniczy.Jest to konto, którego założenie i prowadzenie jest bezpłatne, zaś prowadząca je instytucja finansowa nie pobiera opłat za podstawowe usługi (do określonych limitów) – czyli dobra opcja dla osób o niewielkich dochodach.
Czytaj także: Brak opłat za prowadzenie konta. Wszystkie banki muszą się dostosować
Podstawowy rachunek płatniczy może założyć każdy, kto nie posiada innego rachunku w walucie polskiej. Co jednak, jeśli już posiadamy płatne konto? Nic straconego! Spokojnie możemy je zamknąć i złożyć wniosek o otwarcie podstawowego rachunku płatniczego – bank nie ma prawa tego odmówić.
– Zgodnie z polskim i unijnym prawem banki i SKOK-i mają obowiązek udostępnić konsumentom taką możliwość bezpłatnie. Cały czas monitorujemy sytuację na rynku i jeśli pojawią się nieprawidłowości, to podejmę stosowne działania aby zabezpieczyć prawa i interesy konsumentów – podkreśla prezes UOKiK.